Kacper Ziemiński: To definitywny koniec mojej kariery

Materiały prasowe / Szymon Sikora / PZŻ / Na zdjęciu: Kacper Ziemiński na jachcie olimpijskiej klasy Laser
Materiały prasowe / Szymon Sikora / PZŻ / Na zdjęciu: Kacper Ziemiński na jachcie olimpijskiej klasy Laser

- To definitywny koniec mojej kariery i nie mam planów wystartowania w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich w Tokio. Od tego nie ma już odwrotu - powiedział Kacper Ziemiński, który jest wiceliderem mistrzostw Polski w klasie Laser.

W tym artykule dowiesz się o:

Od piątku dobywa się w Pucku pierwsza część żeglarskich mistrzostw Polski klas olimpijskich i nieolimpijskich seniorów oraz juniorów. Wiceliderem w klasie Laser Standard jest broniący tytułu Kacper Ziemiński (SEJK Pogoń Szczecin), który w sobotę zajął miejsca pierwsze, trzecie oraz drugie. Jest to bardzo dobra pozycja, biorąc pod uwagę to, że miał rok w pływaniu. Podczas regat Kacper poinformował o ważnej sportowej decyzji.

- W zeszłym roku po igrzyskach zrobiłem sobie miesięczną przerwę i przyjechałem na mistrzostwa Polski na świeżości. Jednak byłem też wtedy jeszcze w rytmie treningowym więc udało mi się wygrać bez większych problemów. Inaczej jest w tym roku, ponieważ zdecydowałem, że chcę zakończyć moją żeglarską karierę i chcę przyjechać tutaj spróbować swoich sił po roku niepływania. Moim ostatnim startem były zeszłoroczne mistrzostwa Polski - powiedział Kacper Ziemiński.

Na tak długą przerwę w pływaniu wpływ miały także problemy zdrowotne, które nawet w przypadku chęci trenowania, nie pozwoliłyby na to.

- Cały rok miałem bez treningów i żadnego pływania, a do tego doszły jeszcze dwie operacje. Jedna dotyczyła zerwanego na początku roku więzadła w kolanie. Natomiast jak doszedłem po niej do siebie to w maju miałem operowany wyrostek robaczkowy. Ale i tak wystartowałem tutaj na świeżości i bez większych oczekiwań. Dobrze się tym bawię - stwierdził Ziemiński.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Kuba Przygoński: Pokazaliśmy dobre tempo

[/color]

Czasem zawodnicy, którzy decydują się na zakończenie kariery, po jakimś czasie wracają jeszcze do sportu. Jednak tutaj nie można na to liczyć.

- Jest to definitywny koniec mojej kariery i nie mam planów wystartowania w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich w Tokio. Od tego nie ma już odwrotu.
Uważam, że swoje już w życiu wypływałem i chcę teraz poświęcić czas rodzinie. Mam małego synka i myślimy z żoną o drugim dziecku. Do tego dochodzi praca więc chcę się teraz temu poświęcić - oznajmił trzykrotny uczestnik igrzysk olimpijskich.

W żeglarskiej reprezentacji Polski można podać przykład windsurfera, Przemysława Miarczyńskiego, który co prawda oficjalnie nie zakończył jeszcze kariery, ale startuje w zawodach bardzo rzadko, bo jego głównym zajęciem jest od roku praca trenerska z dotychczasowymi kolegami z kadry. Jednak Ziemiński zawodowo planuje poświęcić się branży, która z żeglarstwem nie ma nic wspólnego.

- Moja praca jest zupełnie niezwiązana z tą branżą. Razem z bratem mamy firmę, która produkuje meble z litego drewna. Jest to nasza rodzinna tradycja. W związku z tym nie mam teraz zbyt dużo czasu, żeby przygotować się do mistrzostw Polski, nie mówić już o kampanii olimpijskiej - przyznał Kacper.

Okazało się, że nie planuje on jednak całkowicie zerwać kontaktu z żaglami, ale jeśli już gdzieś wystartuje to nie będą to zawody międzynarodowe.

- Możecie spodziewać się mnie jeszcze na Pucharze Związku Żeglarskiego. Mam nadzieję, że będę pojawiał się od czasu do czasu na polskich regatach, ponieważ lubię ten sport. Jest piękny i nawet jeśli nie trenuje się regularnie to można sobie popływać. Chociaż w tak ciężkich warunkach jak dzisiaj widać braki treningowe - zakończył Kacper Ziemiński.

Kacper Ziemiński ma 26 lat i startował w igrzyskach olimpijskich w latach 2008 w Pekinie (klasa 470), 2012 w Londynie (klasa Laser) i 2016 w Rio de Janeiro (klasa Laser). Poza tym był cztery razy mistrzem Polski (2013, 2014, 2015 i 2016)

Z Pucka Maciej Frąckiewicz

Źródło artykułu: