Piotr Myszka jest szósty. Dobrze także wypadła załoga w klasie 49er Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński. Polacy w jednym z wyścigu zdołali uplasować się na trzecim miejscu i w klasyfikacji generalnej zajmują 9. miejsce.
Słaby i zmienny wiatr towarzyszył dziś zmaganiom żeglarzy w klasie RS:X. W trudnych warunkach ciężko pracowali wszyscy. Małgorzata Białecka była kolejno dziesiąta i czwarta i w klasyfikacji generalnej jest czwarta. Kamila Smektała jest 23., Maja Dziarnowska - 29, Hanna Zembrzuska - 40.
[ad=rectangle]
Najwyższe lokaty z naszych panów w klasie RS:X zajmował Piotr Myszka. Był 7. oraz 10. Daje to patronowi programu Energa Sailing ogólnie szóste miejsce. - Były momenty, że w jednym z wyścigów chyba nawet prowadziłem - mówił Piotr Myszka - przyszła jednak zmiana wiatru z drugiej strony i sytuacja się nieco zmieniła. - Włożyliśmy w dzisiejsze wyścigi sporo wysiłku. Trzeba było solidnie "pompować" żaglem, żeby być w czołówce. Dużo trenowaliśmy tutaj we Francji w przy silnym wietrze. Teraz jest słaby wiatr, ale to dobrze, bo na ME także ma słabo wiać.
Piętnasty i 27. był pierwszego dnia zawodów Przemysław Miarczyński. Generalnie jest 24., ale ducha walki nie traci ani trochę: - Puchar Świata w Hyeres to dla mnie, jak to zwykle bywa w większości sezonów, pierwsza konfrontacja z czołowymi zawodnikami z całego świata. Od początku roku wspólnie z całą kadrą RS:X Energa Sailing Team Poland przepracowaliśmy zimę, testowaliśmy dużo nowego sprzętu, aby dobrać ten najszybszy i najbardziej optymalny. Myślę, że przynajmniej częściowo udało mi się to zrobić, a te zawody pokażą czy to faktycznie był dobry wybór.
- Uważam, ze jestem bardzo dobrze przygotowany do tego startu i mam nadzieje, że podobnie jak w zeszłym roku wspólnie z kolegami z teamu będę walczył o pierwsze miejsce - dodaje nasz brązowy medalista olimpijski z Londynu. - Sezon 2015 będzie niezwykle trudny. Główne imprezy takie jak ME i MŚ to zawody, na których odbędą się krajowe eliminacje do IO w Rio. Chłopaki z kadry są świetnie przygotowani i w tych głównych imprezach będziemy musieli ze sobą walczyć o start w Rio. Stresu i nerwów z pewnością nie zabraknie. Mimo wszystko na razie jestem spokojny i z bardzo pozytywnym nastawieniem podchodzę do całej rywalizacji. Zrobię wszystko żeby się jak najlepiej przygotować i oczywiście będę walczył do końca. Na koniec jak to zwykle bywa wygra najlepszy.
Inauguracja PŚ w Hyeres nie okazała się nazbyt udana dla Pawła Tarnowskiego. Trzeci kandydat do IO w Rio zajmował dziś odległe miejsca (33, 30). Jest trzydziesty trzeci.
Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński w drugim z trzech rozegranych dzisiaj wyścigów w Hyeres (15,3,16 miejsce) pokazali prawdziwą klasę. W stawce czterdziestu załóg, wśród których są medaliści mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich poradzili sobie bardzo dobrze już na samym starcie. Polacy rozpoczęli wyścig w korzystnym miejscu linii startu i z bardzo dobrą prędkością. Równie udanie żeglowali od początku Hiszpanie Federico Alonso Tellechea i Arturo Alonso Tellechea, którzy dopłynęli do mety najszybciej z całej stawki.
Łukasz Przybytek na mecie nie krył radości z trzeciego miejsca w tym wyścigu. - Widać, że mamy dobrą prędkość. Mieliśmy dobry start, ale też prawie nic nie straciliśmy na całym dystansie drugiego wyścigu. Trzeba pamiętać, kto nas tutaj ścigał - cała światowa czołówka!
Druga polska załoga Tomasz Januszewski i Jacek Nowak zajmowała dziś miejsca 11, 23 i 27 i w klasyfikacji generalnej jest na 22. pozycji. Po trzech wyścigach w klasie 49er prowadzą Australijczycy Nathan Outteridge i Iain Jensen.
W klasie Laser Radial Anna Weinzieher jest 32, a w Kacper Ziemiński w klasie Laser zajmuje 17. miejsce. W klasie 470 Agnieszka Skrzypulec i Irmina Mrózek Gliszczyńska są na 25. miejscu.