Bardzo dobrze spisali się też inni biało-czerwoni zajmując miejsca w czołówce. W klasyfikacji Pucharu Narodów Polska uplasowała się na wysokim 5 miejscu. Regaty odbyły się w Buzios w Brazylii.
Młodzieżowe Mistrzostwa Świata World Sailing to najważniejsza impreza dla tej grupy wiekowej w żeglarskim kalendarzu. Dla każdego zawodnika start w tej imprezie jest absolutnym priorytetem, a do imprezy trudno się zakwalifikować, gdyż w każdej klasie może wystartować tylko jeden przedstawiciel danego kraju. W Brazylii rywalizacja toczyła się w 11 klasach, a Polska miała swoich przedstawicieli w 9 z nich.
Dwa złote medale to historyczny wynik polskiego żeglarstwa w tej imprezie. W klasie iQFoil Stanisław Trepczyński (Sopocki Klub Żeglarski) od początku regat spisywał się znakomicie, depcząc po plecach liderom. Po trzecim dniu Polak wysunął się na prowadzenie, ale jego przewaga była minimalna. Ostatniego dnia regat w Brazylii Stanisław Trepczyński nie pozostawił rywalom żadnych złudzeń wygrywając wszystkie trzy wyścigi.
- To moje ostatnie regaty w juniorach. Trzy lata czekałem na ten medal i w końcu mam to! Kluczem do złota były kilometry na wodzie na zgrupowaniach. W samej Brazylii udało mi się zachować spokojną głowę. Pomagało mi w tym czytanie książek. Cieszę się też, że udowodniłem iż w słabowiatrowych warunkach potrafię żeglować szybko i skutecznie. Dzisiaj byłem gotowy na to, co ma nastąpić. Czułem się pewnie. Dziękuję wszystkim kibicom za wsparcie. Teraz święta, w maju matura, no i oczywiście rywalizacja w seniorach. Nie mogę się doczekać - mówi Stanisław Trepczyński.
- To wielki sukces Staszka, ale udział w tym ma cały zespół. Trenowaliśmy przez cały sezon bardzo ciężko, uczyliśmy się od siebie nawzajem, motywowaliśmy się. Dla mnie Staszek wygrał te regaty wczoraj. Pozbierał się po 24 miejscu, a dzisiaj tylko potwierdził klasę wygrywając pod presją komplet wyścigów. Klasa! To pierwszy medal dla polskiego windsurfingu w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata World Sailing od 10 lat lat, kiedy to "blachę" zdobył Radek Furmański - dodaje trener Maciej Dziemiańczuk.
Ewa Lewandowska i Julia Żmudzińska (AZS AWFIS Gdańsk) rozpoczęły regaty w klasie 29er (przygotowawcza klasa do olimpijskiej łódki 49erFX) od mocnego uderzenia. Pięć wygranych wyścigów z rzędu pozwoliło na zbudowanie bezpiecznej przewagi nad rywalkami. Ostatniego dnia nie udało się rozegrać żadnego wyścigu z uwagi na zbyt silny i niebezpieczny wiatr. Brak ścigania oznacza tytuł mistrzyń świata dla Ewy i Julii. Samba do Brasil! Drugie złoto dla Polski stało się faktem!
- Jesteśmy przeszczęśliwe, bo to nasz pierwszy sezon w klasie 29er. Jeszcze niedawno zastanawiałyśmy się nad wyborem łódki, próbowałyśmy pływać na 420-tce, ale ostatecznie postawiłyśmy na 29-era. To był strzał w 10-tke. W Brazylii dobrze rozpoczęłyśmy regaty, zbudowałyśmy przewagę w naszych ulubionych warunkach średniowiatrowych i skutecznie jej broniłyśmy, gdy powiało dużo mocniej. Czułyśmy wsparcie kibiców tutaj na miejscu i w Polsce, za co bardzo dziękujemy. Teraz czas na świętowanie - mówią Ewa Lewandowska i Julia Żmudzińska.
- Na pewno warto zaznaczyć, że Ewa i Julia jako jedyna załoga z czołówki pływa pierwszy sezon na 29-erze. I to niepełny, bo straciły trochę czasu przez kontuzję Julii na początku sezonu. W Brazylii były bezapelacyjnie najlepsze, wyróżniały się techniką, odpornością psychiczną, popełniały zdecydowanie najmniej błędów. Zdzisław Staniul mówi, że jest 100 rzeczy, które wpływają na wynik w żeglarstwie. Mam wrażenie, że wszystkie te rzeczy mieliśmy pod kontrolą - mówi Kajetan Jabłoński, trener Kadry Narodowej klasy 29er.
Jak spisali się pozostali Polacy?
[list]
[/list]
Dzięki dwóm złotym medalom i bardzo dobrym wynikom pozostałych Polaków reprezentacja Polski uplasowała się na wysokim 5 miejscu w klasyfikacji Pucharu Narodów. Wyprzedziliśmy takie żeglarskie potęgi, jak USA, Holandia, Brazylia, czy Niemcy.
- Jestem dumny z zawodników i trenerów, wykonali fantastyczną pracę. To ogromny sukces polskiego żeglarstwa i kolejny dowód na to, że nasz system szkolenia jest efektywny i dobrze zorganizowany. Medal w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata jest potwierdzeniem wielkiego talentu. W przeszłości medalistami tej imprezy było wielu późniejszych medalistów olimpijskich, żeglarze rywalizujący z sukcesami w Pucharze Ameryki czy cyklu SailGP. Wierzę, że przed naszymi żeglarzami równie piękna przyszłość. Trzymam za to kciuki i gratuluję – mówi Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego i wiceprezydent Światowej Federacji Żeglarskiej World Sailing.
Pełne wyniki: http://tinyurl.com/2p8s3nb9