W Paryżu Anhelina Łysak zaprezentowała się w zapasach w stylu wolnym w kategorii do 57 kilogramów. W 1/8 finału Polka stoczyła trudną walkę z Ukrainką Ałyną Hruszyną Akobiją, którą ostatecznie przegrała 13:16. Ta porażka z pewnością boli, ponieważ Biało-Czerwona prowadziła już dosyć wysoko.
Pochodząca z okolic Lwowa Łysak, która od 2021 roku oficjalnie reprezentuje nasz kraj, miała jeszcze nadzieję na występ w repasażach. By tak się stało, Hruszyna musiałaby dojść do finału. Taka sytuacja się jednak nie zdarzyła, bowiem Ukrainka przegrała już w ćwierćfinale z Amerykanką Helen Maroulis.
Po odpadnięciu z rywalizacji w Letnich Igrzyska Olimpijskich Paryż 2024 Łysak zamieściła poruszający wpis na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Stanęła w obronie polskich siatkarek. "Trudno było oczekiwać"
"Moje marzenie już nigdy się nie spełni. Ogromny żal..." - zaczęła polska zapaśniczka.
"Mało osób wie, która droga była do tego celu. Ja byłam przygotowana na 100% ale to jest sport... Nikt nie wie co ja mam teraz na sercu. Jak boli kiedy ty żyjesz marzeniem i w jednym momencie gasisz światło" - dodała.
"Przepraszam że nie spełniałam waszych oczekiwań" - zakończyła.
To wyznanie Łysak spotkało się z reakcją ze strony internautów. Wielu ludzi zaczęło dodawać naszej zawodniczce otuchy. Kibice, ale także ludzie ze środowiska zapaśniczego są przekonani, że przed nią jeszcze kolejne igrzyska. I to już za cztery lata w Los Angeles.
"Przygoda dalej trwa. Potencjał masz ogromny, wszystko w Twoich rękach, za 4 lata sportowe marzenie może się spełnić. Dziękuję za dużo emocji i walkę" - napisała Katarzyna Krawczyk, nasza olimpijka z Rio de Janeiro.
Czytaj także:
Jest nowy ranking WTA. Lepiej być nie mogło
Jest oficjalne potwierdzenie ws. Hurkacza. Historyczny moment