W tym roku dzięki dobudowaniu garaży, na starcie Le Mans będą o cztery samochody więcej niż w poprzednich zawodach. Na liście startowej znalazło się 60 aut. Po raz ostatni taka liczba samochodów w Le Mans była w roku 1955.
- To jest bardzo dobra wiadomość - powiedział Pierre Fillon. - Zdecydowaliśmy się na dobudowanie czterech garaży, zamiast dwóch, które pierwotnie były planowane. Dawno nie widzieliśmy 60 samochodów na starcie. To będzie coś niezwykłego - dodał.
W najwyższej kategorii LMP1 mamy zobaczyć 9 prototypów. Porsche oraz Audi śladem Toyoty wystawią po dwa samochody zamiast po trzy. Na liście startowej brak polskich kierowców. Rok temu w tych zmaganiach ścigał się Kuba Giermaziak. Jednak nie wszystkie zespoły ogłosiły skład swojego teamu.
Zawody zaplanowano na 18-19 czerwca.
Zobacz wideo:
Lech Kędziora: Modlę się, żeby drugoligowe kluby wytrzymały