MotoGP. GP Andaluzji. Fabio Quartararo znów najlepszy. Marc Marquez przegrał z kontuzją

Do wyścigu MotoGP o GP Andaluzji przystąpiło trzech zawodników, którzy odnieśli kontuzje przy okazji poprzedniej rundy królewskiej kategorii. Cal Crutchlow postanowił się ścigać ze złamanym nadgarstkiem, Alex Rins ze złamanym obojczykiem, a Marc Marquez z uszkodzoną kością ramienną.

To właśnie Marquezowi najbardziej zależało na tym, by wystartować w Jerez, bo Hiszpan po wywrotce sprzed tygodnia znalazł się w trudnej sytuacji w kontekście walki o obronę tytułu mistrzowskiego w MotoGP. 27-latek przegrał jednak z kontuzją - ból złamanej ręki był na tyle duży, że po treningach Marquez postanowił wycofać się z GP Andaluzji.

- Zawsze słucham mojego ciała, podążam za swoim instynktem i walczę dla mojej pasji. Moje ciało poprosiło mnie, abym chociaż spróbował, a następnie wskazało, że czas przestać. Zasnę jednak ze świadomością, że chociaż próbowałem - ogłosił Marquez po wycofaniu z GP Andaluzji.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Kasprzak się obrazi? Stal nie potrzebuje takiego Kasprzaka

Pod nieobecność Marqueza po drugie zwycięstwo z rzędu sięgnął Fabio Quartararo. Młody Francuz jest w świetnej sytuacji, bo ma w tej chwili aż 50 punktów przewagi nad Marquezem. Sprawia to, że 20-latek staje się ogromnym kandydatem do tytułu mistrzowskiego MotoGP.

Podium w GP Andaluzji uzupełnili pozostali zawodnicy Yamahy - Maverick Vinales oraz Valentino Rossi. Dla 41-letniego Rossiego było to pierwsze podium po ponad rocznej przerwy. Po raz ostatni Włoch stał na "pudle" MotoGP w GP Ameryk na początku sezonu 2019.

Warto przy tym zauważyć, że do mety GP Andaluzji dojechało ledwie 13 zawodników.

GP Andaluzji - wyścig - wyniki:

Czytaj także: Robert Kubica w otwartym kanale George Russell nadal w planach Mercedesa