Jorge Martin w zeszłym sezonie wywalczył tytuł mistrza świata MotoGP na prywatnym motocyklu Ducati, ale już wcześniej podjął decyzję o transferze do fabrycznej ekipy Aprilii. Dlatego testy przed sezonem 2025 miały upłynąć Hiszpanowi nad dostosowaniem się do włoskiej maszyny. Wiadomo już, że będzie to trudniejsze zadanie, niż zakładał motocyklista z Madrytu.
W środę, krótko po rozpoczęciu dnia testów MotoGP na torze Sepang w Malezji, aktualny mistrz świata wywrócił się na wjeździe w drugi zakręt. Motocykl wyrzucił Hiszpana wysoko w powietrze, po czym ten mocno uderzył głową o asfalt.
Martin początkowo został przewieziony do centrum medycznego na torze Sepang, gdzie przeszedł wstępne badania. Przez cały czas był przytomny, ale mistrz świata MotoGP skarżył się na silny ból lewej stopy i prawej ręki. Dlatego podjęto decyzję o przetransportowaniu 27-latka do szpitala Aurelius w Nilai, oddanego od toru o sześć kilometrów.
ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski
W momencie wypadku Martin miał na swoim koncie ledwie pięć okrążeń i zamykał tabelę z czasami, co jest najlepszym dowodem na trudną adaptację Hiszpana w nowym zespole.
Obecnie przedstawiciele Aprilii nie są w stanie potwierdzić, czy Martin będzie w stanie kontynuować udział w przedsezonowych testach MotoGP. Jazdy w Malezji zaplanowano jeszcze na czwartek i piątek. Następnie cała stawka mistrzostw świata uda się do Tajlandii, gdzie w niedzielę odbędzie się łączona prezentacja MotoGP na sezon 2025. Wezmą w niej udział wszystkie zespoły.
Następnie zawodnicy i zespoły przeniosą się z Bangkoku do Buriram, gdzie zaplanowano dalsze testy (12-13 lutego).