Sobota na torze Mugello nie ułożyła się po myśli Marca Marqueza. Już w trakcie treningów 24-latek popełniał błędy. Zakończyło się to dla niego wyjazdem w pułapkę żwirową oraz lekkim uślizgiem w jednym z zakrętów. W kwalifikacjach zawodnik Repsol Honda Team również nie przejechał idealnego okrążenia.
Marquez od początku weekendu zmaga się z ustawieniami i nie jest w stanie wycisnąć maksimum z swojego motocykla. Na dodatek w trakcie sesji kwalifikacyjnej jego najlepsze okrążenie zepsuł Johann Zarco. - Szczerze mówiąc, to nie były najlepsze kwalifikacje. Popełniłem kilka błędów, a na ostatnim okrążeniu źle obliczyłem dystans do Zarco. W efekcie Francuz mnie przyblokował w pewnym momencie - powiedział aktualny mistrz świata MotoGP.
Hiszpan podkreśla jednak, że jest bardzo szybki i liczy na dobry wynik w Grand Prix Włoch. - Gdyby złożyć moje najlepsze sektory w całość, to miałbym drugą pozycję w kwalifikacjach! Jednak nie udało mi się tego dokonać, więc nie ma o czym mówić. Na pewno pozytywne jest to, że w czwartym sektorze byłem bardzo szybki, bo miałem założone opony, z których zamierzam skorzystać w wyścigu - dodał.
Niedzielny wyścig o Grand Prix Włoch ma być rozgrywany w upalnych warunkach. Temperatura asfaltu ma sięgać ponad 55 st. C. W takich warunkach kluczowy będzie dobór ogumienia. - Męczymy się z przednią oponą, która jest zbyt miękka. Mimo to, nie jesteśmy daleko od idealnych ustawień. W niedzielę musimy tylko dokonać właściwego doboru opony i myślę, że możemy walczyć o podium - podsumował Marquez.
ZOBACZ WIDEO Partnerka Krychowiaka w stroju kąpielowym. Te zdjęcia robią furorę