Elena Myers marzyła o MotoGP. Próba gwałtu zakończyła jej karierę

Getty Images / Mirco Lazarri / Elena Myers podczas Grand Prix Indianapolis
Getty Images / Mirco Lazarri / Elena Myers podczas Grand Prix Indianapolis

Elena Myers odnosiła sukcesy w wyścigach motocyklowych w USA i chciała dobrnąć do MotoGP. Nagle ogłosiła światu, że kończy swoją karierę. 23-latka podjęła taką decyzję po tym, jak po jednym z wyścigów masażysta próbował ją zgwałcić.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=62477]

Elena Myers[/tag] urodziła się w 1993 roku. Na motocyklach ścigała się już jako dziecko. Od początku mogła liczyć na wsparcie rodziców, którzy zakupili jej pierwszego pocket-bike'a. Później Myers otrzymała od nich minibike'a oraz supermoto. W wieku 11 lat zapisała się do uznanej szkoły motocyklowej Johna Ulricha, gdzie zaczęła się ścigać na wysłużonym modelu Hondy RS125GP z 1997 roku. Została jednak dostrzeżona przez amerykańskiego dealera Kawasaki i włączona do programu "Kids: Don't Smoke!". Jej pierwszym sponsorem została firma Umbrella Girls, która poszukuje modelek pełniących funkcję paddock girls w trakcie wyścigów.

Kobieta też może jeździć na motocyklu

Rodzicom nie przeszkadzało, że wyścigi motocyklowe wiążą się z ryzykiem. Najgłośniej przeciwko jej startom protestowała babcia Eleny, Wirginia. Do momentu, w którym została zaproszona na jedną z imprez i zobaczyła wnuczkę w akcji. Nie oznacza to jednak, że Myers uniknęła kontuzji. Najpoważniejszej nabawiła się w 2008 roku. Podczas upadku została uderzona przez własny motocykl. Doznała wstrząśnienia mózgu, miała stłuczoną śledzionę, złamany palec. - Lekarze zalecili mi, bym nie jeździła na motocyklu przez sześć tygodni. Wróciłam po trzech - przyznała w wywiadzie dla "The Record".

Myers, mając do dyspozycji konkurencyjny motocykl Kawasaki, zaczęła odnosić sukcesy. Miała ledwie 15 lat, a zaczęła się ścigać przeciwko dorosłym. Wygrała jeden z wyścigów Wschodnio-Zachodniego Stowarzyszenia Motocyklowego w USA. Jej talent kwitł na tyle, że John Ulrich obiecał jej występ w zawodach Daytona International Speedway, gdy tylko ukończy 16 lat, bo taki był wymóg regulaminowy. Ulrich słowa dotrzymał - profesjonalna kariera Myers zaczęła się na Daytonie 11 marca 2010 roku.

ZOBACZ WIDEO: Łukasz Jurkowski: To będzie piekło i wielkie przeżycie, tworzymy nową historię KSW

Wtedy po raz pierwszy zrobiło się głośno o Myers. Już w debiutanckim sezonie była w stanie wygrać wyścig serii AMA Pro Racing. Była pierwszą kobietą, która tego dokonała. Okoliczności były jednak niezwykle dramatyczne - rywalizacja na Infineon Raceway została przerwana po 10 z 18 okrążeń z powodu koszmarnego wypadku. Na kolejne zwycięstwo przyszło jej jednak czekać aż do 2012 roku. Zainteresowanie sponsorów Myers jednak nie malało. Niektóre firmy, jak chociażby Pirelli, w swoich reklamach podkreślały jej kobiece walory. Gdy w jednym z wyścigów odniosła zwycięstwo na motocyklu Suzuki, japoński producent specjalnie zmienił barwy swojej strony internetowej na różowy.

Feralny masaż

W 2014 roku Myers zrobiła kolejny krok do przodu. Przeniosła się do serii AMA Pro Daytona SportBike. Jak się okazało, występy w tej kategorii doprowadziły do końca jej kariery. Na mocniejszym motocyklu dojeżdżała do mety na punktowanych pozycjach, najlepszy wynik jaki uzyskała to dwunaste miejsce. We wrześniu 2014 roku podczas zawodów w Milville zanotowała jednak upadek. Doznała lekkich obrażeń. Miała spuchnięte kolano, narzekała na ból pleców.

Jej mama przyleciała na wyścig i nocowała w Philadelphia’s Loews Hotel. Dlatego 20-letnia Elena zarezerwowała w nim masaż sportowy, który miał pomóc jej organizmowi w szybszej regeneracji po upadku. Masaż miał wykonać Jerome McNeill, który posiadał licencję masażysty od pięciu miesięcy.

Na kolejnej stronie przeczytasz o próbie gwałtu na Myers i o tym jak wpłynęło to na jej dalsze życie.

[nextpage]Próba gwałtu

To właśnie w Philadelphia’s Loews Hotel rozegrał się dramat amerykańskiej motocyklistki. McNeill był od niej o pięć lat starszy, bardzo dobrze zbudowany. Dla Myers nie było to nic nowego - miała za sobą dziesiątki upadków i każdy z nich kończył się masażem leczniczym. 23-latka rozebrała się i położyła na stole, a McNeill zamiast zająć się jej obitymi plecami, zaczął dotykać jej miejsca intymne. Myers zaczęła krzyczeć i po szamotaninie McNeill zrezygnował z dalszego "masażu". Po prostu opuścił pokój.

Myers nie chciała pozostawić sprawy. Wniosła pozew przeciwko McNeillowi oraz hotelowi. Wtedy okazało się, że masażysta w przeszłości miał już podobne ekscesy. Dwa miesiące przed wydarzeniami z Philadelphia’s Loews Hotel miał wykonać masaż specjalnymi kamieniami leczniczymi, a zdaniem jednej z osób naruszył jej cielesność. Co więcej, w 2007 roku McNeill był oskarżony o trzykrotne zgwałcenie 12-latki. Sprawa w sądzie jednak upadła, bo na rozprawie nie pojawił się kluczowy świadek.

Amerykańska motocyklistka na ujawnienie szczegółów wydarzeń sprzed kilku lat zdecydowała się dopiero w lutym 2017 roku. - Miałam w swoim życiu setki masaży. I nic takiego nie zdarzyło mi się wcześniej. Nikt nie próbował mnie dotykać. Jestem w szoku. On był większy ode mnie. Bałam się - mówiła na łamach magazynu "Philly Mag".

Zaraz po tych wydarzeniach Myers zgłosiła sprawę w recepcji hotelu, jednak została zlekceważona. Jeden z menedżerów stwierdził, że "przeprasza za niedogodności w trakcie usługi i z przykrością przyjmuje, że nie skorzysta z leczenia w ich spa". Po paru godzinach kierownictwo Philadelphia’s Loews Hotel próbowało ratować sytuację, oferując jej darmowy lunch w restauracji. 23-latka się na to nie zgodziła. Amerykanka do dzisiaj posiada korespondencję mailową z menedżerami hotelu.

Myers nie zgłosiła sprawy na policję. - Myślałam o tym. Jednak chciałam o tym zapomnieć, nie rozgrzebywać tego. Po prostu pójść dalej i zapomnieć o tym. Teraz jednak wiem, że zgłoszenie tego administracji hotelu nie było wystarczające, aby zapobiec takim atakom na inne kobiety. Poinstruowałam już moich prawników, aby złożyli odpowiednie dokumenty u prokuratora okręgowego w Filadelfii. Żałuję, że zrobiłam to tak późno. Codziennie żyję z tą świadomością, że przeze mnie ucierpiały inne kobiety - tłumaczy w pozwie skierowanym do sądu 23-latka.

Koniec kariery Myers

Wydarzenia z hotelu sprawiły, że Myers postanowiła zakończyć karierę. Amerykanka straciła pewność siebie. Jak przyznała w jednym z wywiadów, wcześniej była nieustraszona. Nie bała się, że jej motocykl wyleci z zakrętu przy prędkości ponad 200 km/h. Napaść seksualna w hotelu zmieniła to. - Miałem pięć operacji w swoim życiu. Za każdym razem dostawałam stertę leków przeciwbólowych, a tabletkę wzięłam tylko raz. Jedną. Byłam osobą, która nigdy nie przejmowała się bólem, a teraz wszystko się zmieniło - mówiła w rozmowie "The Record".

Po tym jak 23-latka wniosła sprawę do sądu i w lutym opowiedziała o tym mediom, zgłosiła się do niej inna kobieta. Ona miała skorzystać z masażu w tym samym hotelu dwa dni po fatalnych wydarzeniach z udziałem Myers. I również została zaatakowana przez McNeilla, który miał włożyć jej palce w miejsca intymne. Tyle że ta Amerykanka zrobiła sobie obdukcję i zgłosiła sprawę policji. Dzięki temu masażysta został aresztowany za napaść seksualną. Jego proces karny ma ruszyć w lipcu. Druga z Amerykanek, której dane zostały utajnione, również domaga się sprawiedliwości w sądzie. Od hotelu i McNeilla domaga się 1 mln dolarów odszkodowania. Prawnicy hotelu odcinają się od McNeilla. W swojej dokumentacji podnoszą, że salon spa prowadzony jest przez firmę zewnętrzną i to ona odpowiada za rekrutację pracowników, a co za tym idzie, ich czyny.

Nowe życie

Myers stara się jednak żyć dalej. Pojawiła się publicznie na wyścigu o Grand Prix Ameryk w Austin przed paroma dniami. Nie ściga się już na motocyklach, ale uporządkowała swoje życie prywatne. Wyszła za mąż za Deana Courta, który jest trenerem personalnym i układał jej plany treningowe, gdy jeszcze zawodowo ścigała się na motocyklu.

- Będąc w padoku, przy motocyklach, nadal mnie to podnieca. Kocham ten sport, ale już nie będę się ścigać. Muszę zapomnieć o MotoGP. To jest drogi sport. Pomimo tragicznych wydarzeń z hotelu, zakończyłam mój ostatni sezon jako najwyżej sklasyfikowany zawodnik z prywatnego teamu. I nie dostałam innych, lepszych ofert. Straciłam przez to motywację. Teraz nadszedł czas, aby założyć rodzinę - powiedziała w rozmowie z dziennikarzem hiszpańskiej "Marki".

Myers nie chce też wracać do motorsportu w innej roli, bo wie, że będzie postrzegana przez pryzmat swojej płci i feralnych wydarzeń z hotelu w 2014 roku. - Lubiłam się ścigać. Nigdy nie interesowało mnie samo bycie w padoku, albo posiadanie ładnej twarzy i uśmiechanie się do ludzi - dodała w hiszpańskiej prasie.
23-latka wolny czas poświęca obecnie na pomaganie osobom, które muszą sobie poradzić z traumą po napaści seksualnej. Otrzymuje listy z prośbą o pomoc dla ofiar pedofilów, gwałcicieli. - Myślę, że to jest najszybsza kobieta na motocyklu w USA i jej kariera jeszcze się rozwinie - mówił w 2007 roku w "The Record" Jeff Herzog z teamu Kawasaki. Los chciał jednak inaczej.

Łukasz Kuczera

Źródło artykułu: