Treningi przed wyścigiem o Grand Prix Argentyny nie układają się po myśli Jorge Lorenzo. Zawodnik Ducati już w piątkowy poranek nie notował najlepszych czasów na torze Termas de Rio Hondo. Druga sesja treningowa w wykonaniu Hiszpana była jeszcze gorsza. Ostatecznie Lorenzo zakończył dzień z osiemnastym wynikiem.
Trzykrotny mistrz świata MotoGP wierzy jednak, że podczas sobotnich treningów i kwalifikacji poprawi ustawienia swojej maszyny. - Nie jestem zadowolony z uzyskanej pozycji. Jednak w trakcie przedostatniego wyjazdu podczas drugiego treningu poszło mi dość dobrze. Miałem lepsze odczucia co do motocykla - powiedział Lorenzo.
29-latek jest przekonany, że byłby w stanie zakończyć piątek z lepszym wynikiem, gdyby nie zły dobór opon. - Niestety, pod koniec piątkowych jazd założyliśmy w naszym motocyklu opony z miękkiej mieszanki i to był błąd. Wydaje mi się, że na twardszym ogumieniu byłbym w stanie jechać szybciej na okrążeniu o kilka dziesiątych sekundy. Wtedy poprawiłbym swoją pozycję - dodał.
Równocześnie Hiszpan jest zmartwiony prognozami pogody dla toru Termas de Rio Hondo. Synoptycy zapowiadają opady deszczu w trakcie sobotnich kwalifikacji. - Oby w sobotę pogoda była dobra. To da nam nadzieję na poprawę czasu i pozycji. Liczę na zrobienie pełnego okrążenia na suchym asfalcie. Oby treningi i kwalifikacje odbywały się w takich warunkach - podsumował Hiszpan.
ZOBACZ WIDEO Szczere słowa Adama Bieleckiego o dramatycznej śmierci kolegów na Broad Peak