Przed kilkoma dniami w hiszpańskim Jerez ekipa Repsol Honda Team zorganizowała prywatne testy, aby sprawdzić zachowanie nowego silnika w swoim motocyklu. W trakcie ich trwania doszło do niegroźnego upadku Marca Marqueza, który wybił sobie bark. Hiszpan w ostatnich dniach odpoczywał, ale nie wrócił do pełni sił.
Pomimo urazu, aktualny mistrz świata MotoGP weźmie udział w testach w Katarze. Na torze Losail z pewnością będzie panować wysoka temperatura, a w takich warunkach niezwykle ważny jest stan zdrowia. - Jeśli jesteś zdrowy, to łatwiej zarządzać oddechem w trakcie jazdy. Najważniejsze jest, aby zachować spokój. Oddycham normalnie w zakrętach, dla mnie to konieczność, aby zachować spokój i koncentrację. Wstrzymuję oddech dopiero, gdy jestem przerażony! - powiedział "MM93".
24-latek stara się nie myśleć o tym jak jazda na motocyklu wpływa na pracę jego serca. - Normalnie nie monitoruję swojego tętna w trakcie wyścigów, ale raz w 2012 roku zrobiłem wyjątek. W wyścigu Moto2 postanowiłem to sprawdzić. Tuż przed jego rozpoczęciem, na prostej startowej, miałem tętno na poziomie 150-160 uderzeń na minutę. W trakcie wyścigu wzrosło średnio do 165-175 uderzeń, a mój maksymalny pułap to 200 uderzeń - dodał Marquez.
Hiszpan zwrócił również uwagę na fakt, że w przypadku rywalizacji w takich warunkach jakie panują w Katarze, ważne jest nawodnienie. Zawodnicy MotoGP w swoich kombinezonach posiadają pojemnik na wodę, ale nie wszyscy uzupełniają płyny w trakcie jazdy. - Nawodnienie jest bardzo ważne, szczególnie przed wyścigiem. Po starcie trudno jest pić wodę i rzadko to robię. Dlatego myślę, że jest możliwe ukończenie wyścigu bez picia. Nie wiem ile wtedy traci się na wadze, ale myślę, że przy wysokiej temperaturze jest to między 1 a 1,5 kg. Jeśli jednak wypijemy jakieś płyny po wyścigu, to od razu to odzyskujemy - podsumował Hiszpan.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze
[/color]