Rywalizacja w Walencji rozpoczęła się pod dyktando Jorge Lorenzo. Zawodnik Movistar Yamaha MotoGP wygrał obie sesje treningowe w piątek. Niewiele gorszy od Hiszpana był jednak Marc Marquez. Nowo kreowany mistrz świata MotoGP stracił do Lorenzo 0.247 s.
Zawodnik Repsol Honda Team nie ukrywał zadowolenia po piątkowych jazdach. - Rano czułem się całkiem dobrze i myślę, że ocena tego piątku musi być pozytywna. Wszystko dobrze się układa. Skupiliśmy się na testowaniu wszystkich opon. Rano sprawdzaliśmy miękką mieszankę na przód i tył. Pokonałem na nich sporo okrążeń. Popołudniu testowałem twarde ogumienie i też spędziłem na nim sporo czasu - powiedział "MM93".
Marquez nie ukrywa, że jego celem jest uzyskanie dobrego wyniku w sobotnich kwalifikacjach. - Podjęliśmy dobre decyzje, jeśli chodzi o dalsze ustawienia. Dlatego kończymy dzień w pozytywnych nastrojach. W sobotę postaramy się zrobić kolejny krok do przodu - dodał.
23-latek zwrócił jednak uwagę na fakt, że różnice wśród czołowych zawodników są niewielkie. - Myślę, że ja, Lorenzo, Rossi i Vinales jesteśmy faworytami. Wszyscy jesteśmy na podobnym poziomie, jeśli chodzi o tempo. Jestem zadowolony z moich czasów, ale myślę, że w sobotę mogę się znacznie poprawić - podsumował Marquez.
ZOBACZ WIDEO "Parę łez poleciało". Milik szczerze o kontuzj