Wraz z wyścigiem w Japonii rozpoczyna się azjatycka część sezonu w MotoGP. W ciągu najbliższych trzech tygodni zawodnicy wezmą udział w trzech imprezach. Po Motegi przeniosą się do Australii, a następnie do Malezji.
Ekscytacji przed wyścigiem o Grand Prix Japonii nie ukrywa Jorge Lorenzo. - Rozpoczynamy nową część sezonu. Być może tę najbardziej ekscytującą, bo mamy trzy wyścigi w trzy weekendy. Wszystkie odbywają się poza Europą, więc jest to spore wyzwanie psychiczne i fizyczne. Z drugiej strony, to jest dla nas fajna przygoda - powiedział Hiszpan.
Hiszpański motocyklista od początku swoich startów w królewskiej kategorii związany jest z Movistar Yamaha MotoGP. Po tym sezonie Lorenzo pożegna się jednak z japońskim zespołem i przeniesie się do Ducati. - Już mój pierwszy pobyt na Motegi da mi świetne wspomnienia z tego toru. Kocham Japonię i ten tor, ponieważ dla Yamahy i innych zespołów z tego kraju jest to szczególne miejsce. Czuję się tutaj tak jakbym jechał przed własną publicznością - dodał.
Lorenzo obecnie ma tylko matematyczne szanse na obronę tytułu mistrzowskiego. Hiszpan liczy się jednak w walce o drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. - Do zakończenia mistrzostw ciągle daleka droga. Musimy nadal dawać z siebie wszystko. Musimy być konkurencyjni w każdych warunkach i myśleć o wygranej - podsumował Hiszpan.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"