Problemy z motocyklem przygotowanym na ten sezon przez Repsol Honda Team sprawiły, że Marc Marquez będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o sezonie 2015. Od wielu tygodni Hiszpan miał już tylko matematyczne szanse na obronę tytułu.
Marquez może jednak sporo namieszać w walce o mistrzostwo pomiędzy Valentino Rossim a Jorge Lorenzo. W ostatnich tygodniach Honda nieco poprawiła swój motocykl, co umożliwia Hiszpanowi walkę o zwycięstwa. "MM93" triumfował w wyścigach o Grand Prix San Marino i Grand Prix Australii.
Zwłaszcza ostatnia wygrana na torze Phillip Island była niezwykle ważna dla układu mistrzostw. Na ostatnim okrążeniu Marquez zdecydował się na odważny atak i wyprzedził prowadzącego Jorge Lorenzo. W ten sposób Lorenzo stracił cenne punkty i na dwa wyścigi przed końcem sezonu jego strata do Rossiego wynosi jedenaście punktów.
- Po fantastycznym zwycięstwie w Australii jesteśmy już myślami w Malezji, gdzie mamy nadzieję na kontynuowanie dobrego okresu dla Hondy. Chcielibyśmy zakończyć sezon na wysokim poziomie. W przeszłości odbyliśmy wiele testów na torze Sepang i to jest obiekt, który przynosi mi sporo frajdy. Nasza maszyna spisuje się na nim całkiem dobrze - powiedział Marquez.
"MM93" jest świadom, że wygranie wyścigu w Malezji nie będzie łatwym zadaniem, biorąc pod uwagę determinację Rossiego i Lorenzo w walce o tytuł mistrzowski. - Jak zwykle, kluczem będzie uzyskanie dobrych ustawień motocykla. Chodzi mi przede wszystkim o strefy hamowania. Mamy sporo pracy do wykonania podczas piątkowych i sobotnich treningów - dodał Marquez.