Nicky Hayden ma problem. "Jest cicho na temat aktualizacji w naszym motocyklu"

Nicky Hayden ma na swoim koncie 13 punktów po dwóch wyścigach MotoGP. Zawodnik Drive M7 Aspar nie ma jednak powodów do zadowolenia.

W tym artykule dowiesz się o:

Po zakończeniu sezonu 2013 Nicky Hayden zakończył współpracę z zespołem Ducati. Mistrz świata z sezonu 2006 nie spisywał się najlepiej na Desmosedici, dlatego trudno było o miejsce w czołowym zespole. Ostatecznie "Kentucky Kid" związał się z teamem Drive M7 Aspar i ma do dyspozycji motocykl Honda RCV1000R.

W tym miejscu rozpoczynają się problemy Amerykanina, bo Honda nie traktuje priorytetowo zespołów, które współpracują z nią w ramach klasy Open. Dlatego Hayden może spodziewać się nowinek technicznych w swojej maszynie najwcześniej w przyszłym miesiącu podczas wyścigu w Jerez.

Fabryczne Hondy, z których korzystają Marc Marquez oraz Dani Pedrosa, wyposażone są w pneumatyczne sterowanie zaworami. Tymczasem głównym problemem Haydena, a także startującego w Asparze Hiroshi Aoyamy, jest brak odpowiedniego przyspieszenia i prędkości maksymalnej. Jest to spowodowane brakiem tej technologii na pokładzie RCV1000R.

Hayden podczas ostatniego weekendu w Austin wykręcił najlepszą prędkość maksymalną na poziomie 318 km/h. Dla porównania, Pol Espargaro z zespołu Monster Yamaha Tech 3, dysponujący najszybszą maszyną YZR-M1, osiągnął prędkość 341 km/h. Nieco lepiej na amerykańskiej ziemi spisał się Aoyama, który wykręcił 325 km/h. - Na razie jest cicho na temat jakichś aktualizacji w naszym motocyklu. Pojawiło się wiele plotek, ale nic nie wiem na ten moment i nie wiadomo, kiedy do tego dojdzie - powiedział Hayden.

Amerykanin podkreśla, iż jego Honda potrzebuje znaczących zmian, aby mógł rywalizować o czołowe lokaty. - Dodatkową moc można uzyskać na kilka sposobów, dołożenie nam jednego lub dwóch koni mechanicznych zbytnio nie pomoże. Musimy zrobić naprawdę spory krok, aby dostać maszynę, taką jaką byśmy chcieli mieć. Na przyspieszenie nie składają się tylko konie mechaniczne. Ważne jest też przyspieszenie na niskich biegach, zachowanie motocykla w wolnych zakrętach, których było sporo na torze w Teksasie. Maksymalna prędkość może być problemem, ale są też tory, gdzie ten problem nie będzie nam szczególnie dokuczał - dodał amerykański motocyklista.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)