Ta sprawa wywołała spore oburzenie. Polski Związek Pływacki nieprawidłowo zgłosił sześcioro zawodników do startu w igrzyskach. Mimo starań PKOl sytuacji nie udało się odkręcić i pływacy będą musieli w niedzielę wrócić do Polski (więcej TUTAJ).
Możliwości startu pozbawieni zostali Alicja Tchórz, Aleksandra Polańska, Mateusz Chowaniec, Dominika Kossakowska, Jan Hołub oraz Bartosz Piszczorowicz. Ten ostatni zabrał głos w sprawie za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Niestety, jak już wiecie, bądź nie wiecie, nie wystartuję na igrzyskach olimpijskich. Sytuacja jest kuriozalna i nie chcę się w nią wgłębiać" - napisał na Instastories.
ZOBACZ WIDEO: Piotr Lisek człowiekiem wielu talentów. Nietypowe hobby naszego mistrza!
"Pozostaje mi życzyć powodzenia reszcie zawodników. Słuchajcie kochani, będę za was trzymał kciuki jak nigdy wcześniej, bo widziałem na własne oczy wasze całe poświęcenie. Mam nadzieję, że razem stworzymy lepszą przyszłość polskiego pływania" - dodał Piszczorowicz.
Pływacy wystosowali list otwarty, w którym domagali się dymisji prezesa PZP. Paweł Słomiński natomiast w rozmowie z WP SportoweFakty zapowiedział, że opublikuje oświadczenie, w którym zaprezentuje swoje stanowisko.
- Samo to, że zawodnicy wyjechali, otrzymali akredytacje i świętowali, a także ślubowali, nie odbywało się na skutek decyzji Polskiego Związku Pływackiego, tylko PKOl-u, który stwierdził, że są to pełnoprawni zawodnicy. Ostateczny skład zatwierdza i zgłasza zarząd PKOl-u, my tylko proponujemy - tłumaczył (więcej TUTAJ).
Czytaj także:
- Tomasz Skrzypczyński: Wystawieni na pośmiewisko (komentarz)
- Skandal z udziałem reprezentacji Polski w pływaniu. Zawodnicy opublikowali list otwarty!