Jak już wspominaliśmy wcześniej, jeszcze kilka lat wstecz, awans do topowej czwórki byłby w przypadku Egipcjan uznawany za sensację, ale ekipa Faraonów poczyniła ogromny progres i dzielnie wywalczony półfinał nie był absolutnie żadnym przypadkiem.
Egipt arcyważne starcie z Les Bleus rozpoczął kapitalnie i po siedmiu minutach rywalizacji wygrywał z faworytem pojedynku już pięć do jednego. Na reakcję Francuzów długo jednak nie czekaliśmy. Drużyna Trójkolorowych błyskawicznie złapała kontakt a w drugim kwadransie zawodów objęła pierwsze w meczu prowadzenie.
Druga połowa przebiegała z lekkim wskazanie na Francuzów, ale pewnie nie byłoby to możliwe, gdyby nie kosmiczny występ ich bramkarza. Doświadczony Vincent Gerard odbił aż siedemnaście rzutów i zakończył mecz z bardzo dobrą, 44-procentową skutecznością, walnie przyczyniając się do zwycięstwa.
Francuzi finałowego przeciwnika poznają w czwartek po godzinie 14:00. W drugim meczu o przepustkę do gry o złoto zagrają Hiszpania i Dania, więc emocji na pewno nie zabraknie.
Półfinał:
Francja: Gerard, Genty - Remili 4, Lagarde, Mem 5, Tournat 2, N. Karabatić 4, Mahe, Abalo 2, Guigou 1, L. Karabatić 1, Fabregas 2, Descat 5, Porte 1.
Egipt: Hendawy, Eltayar - Omar 5, Mohamed 2, Elmasry, Elwakil 2, Y. Eldera 2, Kaddah, S. Eldera, Elahmar 5, Mesilhy, Shebib 2, Mohamed 4, Sanad 1, Eltayar.
---> Tokio 2020. Polska - Francja. Ten przeklęty ćwierćfinał! Biało-Czerwoni nie zagrająo medale
---> Tokio 2020. Laurent Tillie: Polska jest najlepsza na świecie. I nie mówię tak, bo znią wygraliśmy
ZOBACZ WIDEO: Zmiana składu sztafety przed finałem dała złoty medal? "Słabsi zawodnicy zostali wymienieni na szybszych"