Potwierdziły się medialne przypuszczenia dotyczące nazwiska nowego trenera Igi Świątek. Przypomnijmy, że w sobotę tenisistka ogłosiła rozstanie z dotychczasowym szkoleniowcem, Piotrem Sierzputowskim.
W poniedziałkowy poranek pojawiło się oświadczenie ze strony teamu najlepszej polskiej tenisistki, z którego dowiedzieliśmy się, że treningi z ubiegłoroczną mistrzynią Roland Garros rozpoczął Tomasz Wiktorowski.
Szkoleniowiec, który doprowadził Agnieszkę Radwańską do triumfu w 15 turniejach WTA, ma w najbliższym czasie być, jak czytamy w komunikacie, "wsparciem merytorycznym" dla Świątek. "Nie jest to równoznaczne z podjęciem decyzji nt. współpracy" - przekazano.
ZOBACZ WIDEO: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
Tak czy inaczej, prawdopodobnie to Wiktorowski będzie odpowiadał za przygotowanie tenisistki do startów w pierwszej części sezonu, którego najważniejszą częścią będzie Australian Open (17-30 stycznia).
- To najlepsza możliwa decyzja. Tomasz Wiktorowski to trener ze światowego poziomu i odpowiednia osoba do trenowania Igi Świątek - przekonuje nas Dawid Olejniczak, były tenisista, obecnie ekspert i komentator tej dyscypliny w Polsacie Sport.
- Tomek to przede wszystkim człowiek bardzo inteligentny, nie tylko jeśli chodzi o kwestie treningowe, ale także życiowo. Jest doświadczony, bo przez wiele lat pracował z Agnieszką Radwańską, co w kobiecym tenisie nie zdarza się często - argumentuje.
Olejniczak podzielił się swoją wiedzą o najbliższej współpracy Wiktorowskiego ze Świątek. Okazuje się, że decydujące będą najbliższe dni.
- Z tego, co wiem, będzie okres próbny. Potrenują razem przez najbliższy tydzień. To może dziwne, ale oboje nie znają się zbyt dobrze, po prostu nie mieli do tej pory okazji bliżej się poznać - ujawnia. - Zanim więc podejmą wiążące decyzje, postanowili spędzić kilka dni na treningach i sprawdzić, czy oboje będą zadowoleni, czy pojawi się chemia. Przewiduję jednak, że tak będzie i Tomasz Wiktorowski zostanie głównym trenerem Igi Świątek na dłużej.
Z kolei Lech Sidor, były reprezentant Polski, obecnie komentator Eurosportu zwraca uwagę, że najważniejszym zadaniem nowego trenera będzie znalezienie porozumienia nie tylko z zawodniczką, ale i jej sztabem.
- Wiktorowski musi nie tylko dogadać się z Igą, ale także z jej sztabem. On ma swoją markę, wyrobione nazwisko i pewnie będzie chciał wprowadzić kilka nowych elementów. Musi być twardy - jeżeli przekona ich do siebie, może zostać w teamie na długo - zapewnia.
- Dla niego to wręcz wymarzona sytuacja, bo będzie pracował z zawodniczką z topu, która nie znalazła się w światowej czołówce przez przypadek. Z tej współpracy naprawdę mogą wyniknąć duże sukcesy. Pierwsza weryfikacja? Ona nie przyjdzie wcale w pierwszych turniejach w Nowej Zelandii, ale na Australian Open, jeśli oczywiście impreza się odbędzie.
Wśród kibiców pojawiają się wątpliwości dot. Wiktorowskiego, który w ostatnim czasie pracował jako ekspert i komentator telewizyjny, choćby w stacji Canal Plus. Według Olejniczaka to wcale nie działa na jego niekorzyść.
- Po zakończeniu kariery przez Agnieszkę miał przerwę, ale w tej sytuacji to powinno zadziałać na plus. Rozmawiałem z nim w sobotę i wiem, że ma w sobie głód pracy, jest wypoczęty, w ostatnim czasie złapał świeżość. Na tym etapie to bardzo ważne.
Przypomnijmy, że po zakończeniu współpracy z Radwańską, pod koniec 2019 roku Wiktorowski został nowym trenerem Serbki Olgi Danilović. Obie strony rozstały się w połowie ubiegłego roku.