W zupełnie innej sytuacji znajdują się obecnie Iga Świątek i Aryna Sabalenka. Polka nie jest w najlepszej formie, o czym świadczy niespodziewana porażka z Alexandrą Ealą w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Miami (2:6, 5:7).
Z kolei Białorusinka może być już myślami przy starciu finałowym. W czwartek (27 marca) Sabalenka bez większych problemów pokonała Jasmine Paolini w półfinale (6:2, 6:2). Dzięki temu jej dorobek punktowy znacznie się powiększy.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Na ten moment liderka rankingu WTA ma na koncie 10191 punktów. Tym samym jej przewaga nad drugą w klasyfikacji Świątek wynosi 2721 "oczek". A strata Polki może być jeszcze większa. Stanie się tak, jeśli Sabalenka wygra w Miami.
Wówczas na koncie Białorusinki będzie widnieć 10541 punktów. Jej rywalką w wielkim finale będzie zwyciężczyni meczu Jessica Pegula - Alexandra Eala. Starcie to odbędzie się w nocy z czwartku na piątek (czasu polskiego). Finał zaplanowano na sobotę (29 marca) na godz. 20:00 (czasu polskiego).
Dodajmy, że obecnie strata Świątek do Sabalenki jest większa niż przewaga Polki nad trzecią Coco Gauff. 23-latka z Raszyna ma w tej chwili 1407 punktów zapasu nad amerykańską zawodniczką.