Ostatni akt sezonu. Dla kogo trzecia Srebrna Salatera?

PAP/EPA / EMILIO NARANJO / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew
PAP/EPA / EMILIO NARANJO / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew

Finał Pucharu Davisa pomiędzy Rosyjską Federacją Tenisową a Chorwacją będzie ostatnim aktem tenisowego sezonu 2021. W niedziele rozstrzygnie się, która drużyna trzeci raz w historii sięgnie po najważniejsze drużynowe trofeum, zwane Srebrną Salaterą.

Reprezentanci Rosyjskiej Federacji Tenisowej przystępowali do Pucharu Davisa 2021 jako jedni z głównych faworytów, ale od początku turnieju podkreślali, że nie myślą o triumfie, lecz o wygraniu każdego następnego spotkania. I, postępując według zasady "mecz po meczu", dotarli do finału W fazie grupowej pokonali Ekwador (3:0) i Hiszpanię (2:1), w ćwierćfinale wygrali ze Szwecją (2:0), a w 1/2 finału okazali się lepsi od Niemiec (2:1).

Faworyt kontra rewelacja

Chorwaci są z kolei zaskoczeniem turnieju. W pierwszej fazie zostawili w pokonanym polu drużyny Australii (3:0) i Węgier (2:1). W 1/4 finału w Turynie poradzili sobie z Włochami (2:1). W półfinale natomiast wygrali 2:1 prestiżowy mecz z Serbią, na czele z Novakiem Djokoviciem.

"Na papierze" faworytami finału są Rosjanie. Mają w składzie aż czterech singlistów notowanych w czołowej "30" rankingu - Daniła Miedwiediewa (ATP 2), Andrieja Rublowa (ATP 5), Asłana Karacewa (ATP 18) i Karena Chaczanowa (ATP 29). Z roli lidera kadry znakomicie wywiązuje się Miedwiediew, który w czterech rozegranych meczach nie stracił seta.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał w samo okienko! Komentator oszalał

Najmocniejszym punktem Chorwatów jest wspaniała para deblowa Nikola Mektić i Mate Pavić, która w turnieju nie oddała rywalom żadnej partii, a w trzech meczach zdobywała decydujące punkty. Swoje dokłada doświadczony Marin Cilić, a rewelacją zawodów jest Borna Gojo. Klasyfikowany na 279. miejscu w rankingu 23-latek ze Splitu w ciągu ostatniego półtora tygodnia ograł trzech wyżej notowanych rywali - Alexeia Popyrina, Lorenzo Sonego i Dusana Lajovicia.

Historycznie są sobie równi

Dla Rosyjskiej Federacji Tenisowej będzie to piąty finał Pucharu Davisa, dla Chorwatów - czwarty. Obie reprezentacje zdobyły dotychczas po dwa tytuły (Rosjanie w sezonach 2002 i 2006, a Chorwaci - 2005 i 2018).

Będzie to trzeci mecz pomiędzy tymi reprezentacjami. W 2005 roku w półfinale Chorwacja zwyciężyła 3:2. Z kolei w 2019, w fazie grupowej, Rosja wygrała 3:0. Spośród powołanych na tegoroczny turniej w starciu przed dwoma laty wzięli udział Gojo, Pavić i Mektić oraz Chaczanow, Rublow i Jewgienij Donskoj.

Miedwiediew wolałby Serbię

Rosjanie wiedzą, że są faworytami. A Miedwiediew żałuje, że ich rywalami nie będą Serbowie. - Mecz przeciw Djokoviciowi w finale byłby czymś wyjątkowym. Ale Chorwacja zasłużyła na finał i jestem gotowy, by zmierzyć się z Ciliciem. To będzie ekscytujące show - mówił, cytowany przez puntodebreak.com.

Tymczasem Cilić wierzy w sprawienie niespodzianki. - Awans do finału jest niesamowity. Rosjanie są najsilniejszą drużyną w turnieju. Walka z nimi będzie trudna i wiemy, że będziemy musieli dać z siebie 100 proc., aby nawiązać rywalizację - podkreślił Chorwat.

Finał zostanie rozegrany w Madrycie. Początek o godz. 16:00.

Novak Djoković zakończył wyczerpujący sezon. Gdzie zacznie nowy? "Zobaczymy, co przyniesie przyszłość"

Komentarze (0)