W piątek Novak Djoković zwieńczył rywalizację w sezonie 2021. Na zakończenie Serb wystąpił w barwach reprezentacji narodowej w przegranym 1-2 półfinale Pucharu Davisa z drużyną Chorwacji.
- Gra dla mojego kraju ma szczególnie znaczenie, ale niestety nie byliśmy w stanie pójść dalej. Zawsze wyciągam lekcję z porażek. Chociaż mnie bolą, służą temu, żeby się rozwijać jako człowiek i sportowiec - mówił podczas konferencji prasowej, cytowany przez puntodebreak.com.
O losach piątkowego meczu zadecydowała gra podwójna, w której Djoković i Filip Krajinović przegrali 5:7, 1:6 z Nikolą Mekticiem i Mate Paviciem. Belgradczyk podkreślił, że aby jego reprezentacja sięgnęła po Puchar Davisa, potrzebuje świetnej pary deblowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalny karambol w Makao
- Jeśli nie uda nam się mieć zgranej pary, która gra ze sobą nieprzerwanie przez cały rok, trudno będzie nam odnieść sukces - ocenił.
Sezon 2022 rozpocznie się na początku stycznia w Australii. Zgodnie z decyzją tamtejszych władz, do turniejów zostaną dopuszczeni tylko tenisiści zaszczepieni przeciwko wirusowi COVID-19. Ten temat także został podczas piątkowego spotkania z mediami i Djoković znów uchylił się od odpowiedzi, czy przyjął szczepionkę.
Zapytany przez jednego z dziennikarzy, czy zagra w Australii, odparł: - Rozumiem, że potrzebujesz odpowiedzi, gdzie rozpocznę sezon. Szczerze mówiąc, jestem naprawdę bardzo zmęczony tym rokiem, więc teraz chcę się zregenerować, spędzić czas z rodziną i zobaczymy, co przyniesie przyszłość.
- Wiem, czego chcesz. Zostaniesz poinformowany. To wszystko, co mogę powiedzieć. Nie mogę teraz podać żadnego terminu. Oczywiście, Australia jest tuż za rogiem, więc wkrótce się dowiesz - zastrzegł Djoković.
"Nie chodzi o szantaż". Minister sportu odpowiedział ojcu Novaka Djokovicia