Iga Świątek wystąpi w WTA Finals. "Drzemie w niej wielki potencjał"

Dla naszej zawodniczki będzie to pierwszy start w prestiżowej imprezie kończącej sezon. Szanse na dobry występ Igi Świątek upatruje była triumfatorka juniorskiego Australian Open.

Iga Świątek jest pewna startu w turnieju WTA Finals, w którym wystąpią obecnie najlepsze tenisistki światowego rankingu. Dla Polki ten turniej będzie debiutem w tego typu imprezie. Nasza zawodniczka uzyskała prawo startu w tych zmaganiach, dzięki dobrym występom w tym roku, a przedwczesne zakończenie sezonu przez liderkę światowego rankingu - Ashleigh Barty, potwierdziło tylko awans 20-latki.

Prestiżowe zmagania odbędą się w Guadalajarze (10-17 listopada). W nich szanse na końcowy sukces ma obecnie najlepsza polska zawodniczka, która jest sklasyfikowana na 11. miejscu w rankingu WTA.

- Iga jest nieprzewidywalna, drzemie w niej wielki potencjał. Jest to trochę nieoszlifowany diament i ma predyspozycje, aby takie turnieje wygrywać - zaznacza Magdalena Grzybowska w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wygląda jak modelka. "Polska" krew!

Świątek już udowodniła, że potrafi utrzymać dobrą dyspozycję przez cały turniej. Zdarzały jej się jednak w tym roku zawody, w których dość nieoczekiwanie przedwcześnie kończyła zmagania.

- Różnie to bywało w tym sezonie - raz lepiej, raz gorzej. Na pewno nie schodziła poniżej pewnego poziomu. Stać ją na wiele i wszystko zależy od jej formy i nastawienia w tym turnieju - podkreśla była tenisistka.

W rozegranych turniejach wielkoszlemowych, polska zawodniczka w tym roku dochodziła do co najmniej czwartej rundy. Najlepszy wynik osiągnęła na francuskich kortach Rolanda Garrosa, kończąc rywalizację na ćwierćfinale.

Start Świątek w tym turnieju jest dla polskiego tenisa świetną informacją. Raszynianka jest kolejną zawodniczką, która wystąpi w tych zmaganiach. Ostatnią naszą reprezentantką biorącą udział w WTA Finals była Agnieszka Radwańska, która w 2015 roku okazała się najlepsza, pokonując w decydującym starciu Petrę Kvitovą (6:2, 4:6, 6:3).

Iga Świątek wstawiła zdjęcie z legendą. "Niespodziewane spotkanie" >>
Hubert Hurkacz bliżej rekordu. Konkurencja depcze mu po piętach >>

Komentarze (18)
avatar
Franka
26.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Niech ta panienka się nie ośmiesza i da sonie spokój z wielkimi turniejami dopóki nie nauczy się serwować i na mecz będzie brała wiadro lodu chłodząc głowę w każdej przerwie. 
avatar
Tom.
25.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Miało pójść raz a poszło trzy, taki to już ten portalik ;P 
avatar
Tom.
25.10.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ciągle jeszcze "Nieoszlifowany diament"? No to może przydałby się wreszcie szlifierz z prawdziwego zdarzenia a nie facet z heblem i papierem ściernym? ;D 
avatar
Tom.
25.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ciągle jeszcze "Nieoszlifowany diament"? No to może przydałby się wreszcie szlifierz z prawdziwego zdarzenia a nie facet z heblem i papierem ściernym? ;D 
avatar
Tom.
25.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ciągle jeszcze "Nieoszlifowany diament"? No to może przydałby się wreszcie szlifierz z prawdziwego zdarzenia a nie facet z heblem i papierem ściernym? ;D