W sobotę Kacper Żuk (ATP 162) walczył z Benjaminem Bonzim (ATP 76) w półfinale challengera w Cassis, gdzie tenisista gospodarzy zwyciężył 6:3, 6:4, a następnie sięgnął po tytuł. Minęło pięć dni, a panowie znów trafili na siebie. Tym razem na etapie II rundy halowych zawodów ATP Challenger Tour w Rennes.
Partia otwarcia była bardzo wyrównana. Żuk miał swoje szanse, lecz Bonzi obronił break pointy w pierwszym i piątym gemie. Gdy zanosiło się na tie break, nowodworzanin dopiął swego i wyszedł na prowadzenie 6:5.
Polak nie utrzymał jednak przewagi przełamania. Choć był dwie piłki od seta, to stracił podanie i było po 6. O losach premierowej odsłony zadecydował więc tie break. W nim Francuz zaatakował po zmianie stron i zdobywając dwa mini przełamania rozstrzygnął losy partii otwarcia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz
Przegrany tie break okazał się momentem przełomowym. W drugim secie Żuk nie był w stanie zagrozić przeciwnikowi. Bonzi przełamał jego serwis w trzecim gemie i kontrolował sytuację na korcie. W dziewiątym gemie dołożył kolejnego breaka i po 90 minutach cieszył się ze zwycięstwa 7:6(3), 6:3.
Bonzi awansował do ćwierćfinału, w którym jego rywalem będzie w piątek Brytyjczyk Liam Broady. Natomiast Żuk zakończył występ w challengerze w Rennes.
Open Blot Rennes, Rennes (Francja)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 66,6 tys. euro
czwartek, 16 września
II runda gry pojedynczej:
Benjamin Bonzi (Francja, 3) - Kacper Żuk (Polska) 7:6(3), 6:3
Czytaj także:
Młoda Dunka sprawiła niespodziankę
Trudna przeprawa Alison Riske w Portorożu