Matteo Berrettini nie miał chwili na odpoczynek po przegranym [7:6(4), 4:6, 4:6, 3:6] finale Wimbledonu z Novakiem Djokoviciem. Prosto z kortów pojechał na Wembley i z trybun legendarnego stadionu oglądał zwycięstwo reprezentacji Włoch z Anglią (1:1, 3:2 w rzutach karnych) w finale Euro 2020.
Po triumfie piłkarze zaprosili Berrettiniego do wspólnej fety. Tenisista świętował z nimi na boisku, a następnie w szatni.
Z kolei w poniedziałek wraz z zawodnikami i sztabem szkoleniowym reprezentacji wrócił samolotem do ojczyzny, gdzie był na spotkaniach z prezydentem Włoch Sergio Matarellą i premierem - Mario Draghim.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za zmiana! Mistrz olimpijski wygląda jak... Conor McGregor
- Gratulacje dla Matteo Berrettiniego. Finał Wimbledonu to wspaniałe osiągnięcie. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich sukcesów naszych tenisistów. Matteo wyszkolił się w naszym kraju, korzystając z naszych obiektów i opieki naszych trenerów, pokazując światu, że we Włoszech można wychować światowej klasy tenisistę. Został pierwszym Włochem w finale Wimbledonu - mówił Matarella podczas oficjalnej uroczystości w Pałacu Kwirynalskim.
- To, co do tej pory wydawało się niewyobrażalnym wyczynem, może zostać powtórzone już jutro. Mamy nadzieję, że wkrótce sprawisz, iż będziemy cieszyć się z Twojego wspaniałego triumfu, podobnego jak naszej drużyny piłkarskiej - dodał prezydent.
Berrettini był zaszczycony obecnością w tak wspaniałym gronie osób. - To, co zrobiłem z moim zespołem i to, czego dokonała reprezentacja, jest niewyobrażalne. Mam nadzieję, że w przyszłości wrócę tutaj z ważniejszym trofeum i sprawię jeszcze większą dumę - powiedział 25-latek z Rzymu, który wręczył prezydentowi Matarelli swoją rakietę.
A po spotkaniach z politykami przyszedł czas na kolejną fetę. Berrettini wraz z piłkarzami przejechał ulicami Rzymu odkrytym autokarem. - Świętowaliśmy, jakby był naszym kolegą z reprezentacji. Czuliśmy się jak bracia - wyjawił kapitan kadry Włoch, Giorgio Chiellini.
- Matteo, nigdy nie przestawaj marzyć. My i wszyscy Włosi zawsze będziemy za tobą - zwrócił się do Berrettiniego Chiellini.
Włosi kochają sport. Uwielbiają przede wszystkim piłkarzy, ale potrafią docenić sukcesy przedstawicieli pozostałych dyscyplin. Dlatego Berrettini, choć przegrał finał Wimbledonu, mógł czuć się niczym zwycięzca.
#ItaliaCampionedEuropa al #Quirinale dal Presidente Sergio #Mattarella
Roger Federer i Rafael Nadal pogratulowali Novakowi Djokoviciowi. Piękne słowa wielkich tenisistów