Sensacji nie było. Piękny marsz Magdy Linette i Bernardy Pery zakończony przez mocne Czeszki

Getty Images / Tnani Badreddine/Quality Sport Images / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Tnani Badreddine/Quality Sport Images / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette i Bernarda Pera nie sprawiły sensacji. Piękny marsz Polki i Amerykanki w Rolandzie Garrosie został zakończony przez rozstawione z numerem drugim Czeszki.

Magda Linette wcześniej w wielkoszlemowych turniejach najdalej doszła do III rundy, w singlu czy w deblu. W piątek walczyła o finał French Open w parze z Bernardą Perą. Polka i Amerykanka miały bardzo trudne zadanie. Ich rywalkami były rozstawione z numerem drugim Barbora Krejcikova i Katerina Siniakova, mistrzynie Rolanda Garrosa i Wimbledonu z 2018 roku. Czeszki wygrały 6:1, 6:2.

W gemie otwierającym mecz Linette odparła dwa break pointy, ale przy trzecim Pera wyrzuciła woleja. Polsko-amerykańska para szansę na przełamanie otrzymała przy podaniu Siniakovej, ale Krejcikova odparła ją dobrą akcją przy siatce. Czeszki bardzo dobrze mieszały grę na korcie i zmieniały się pozycjami, czym wprowadzały dodatkowy niepokój w poczynania Linette i Pery.

W piątym gemie doszło do kardynalnego błędu sędziego, przede wszystkim liniowego. Pera skończyła akcję smeczem i powinno być 2:3, ale Krejcikova zaznaczyła zły ślad i pani arbiter ze stołka przyznała jej rację uznając, że piłka była autowa. Trwała walka na przewagi i ostatecznie Linette oddała podanie, wyrzucając bekhend. Polka i Amerykanka straciły animusz i popełniały za dużo błędów. Wynik I seta na 6:1 Krejcikova ustaliła forhendem.

ZOBACZ WIDEO: Igrzyska olimpijskie w czasie pandemii koronawirusa. "Będzie ciężko"

W II partii było sporo strat serwisu. W pierwszym gemie Linette zmarnowała break pointa wyrzucając return. Czeszki prowadziły 2:0 po świetnym forhendzie. Polka kończącym bekhendem zaliczyła przełamanie powrotne, ale po chwili popełniła kilka błędów i rywalki wyszły na 3:1. Siniakova i Krejcikova miały problemy z serwisem, ale w wymianach były solidniejsze, bardziej zdecydowane przy siatce i lepiej czytały grę.

Akcja ze wspaniałym returnem Linette i wieńczącym drajw wolejem Pery przyniosła kolejne przełamanie powrotne. Jednak Czeszki szybko ostudziły ich zapał. Długa wymiana zakończona błędem forhendowym Polki dała parze rozstawionej z numerem drugim prowadzenie 4:2. Siniakova przerwała serwisowy impas i podwyższyła na 5:2. Czeszki znakomicie się broniły i mądrze atakowały. W ósmym gemie Linette oddała podanie. Mecz dobiegł końca, gdy wyrzuciła bekhend.

W ciągu 71 minut Linette i Pera uzyskały dwa przełamania, a Krejcikova i Siniakova wykorzystały siedem z 11 szans na przełamanie. Czeszki zdobyły o 15 punktów więcej od Polki i Amerykanki (60-45).

Dla Linette był to szósty deblowy występ w Paryżu. W pięciu poprzednich startach wygrała łącznie trzy mecze. Jej najlepszym wielkoszlemowym wynikiem w grze podwójnej była wcześniej III runda US Open 2018. Pera zanotowała drugi deblowy start w Rolandzie Garrosie. W ubiegłym sezonie odpadła po pierwszym spotkaniu. Dotychczas w zawodach tej rangi również najdalej dotarła do III rundy (US Open 2019, Australian Open 2021).

Krejcikova w Paryżu może dokonać czegoś spektakularnego. Ma szansę wygrać Rolanda Garrosa w singlu i deblu jako pierwsza tenisistka od 2000 roku (Mary Pierce). Jako ostatnia w dwóch finałach wystąpiła Lucie Safarova (2015).

W niedzielnym finale rywalkami Krejcikovej i Siniakovej będą Iga Świątek i Bethanie Mattek-Sands.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 34,367 mln euro
piątek, 11 czerwca

półfinał gry podwójnej kobiet:

Barbora Krejcikova (Czechy, 2) / Katerina Siniakova (Czechy, 2) - Magda Linette (Polska) / Bernarda Pera (USA) 6:1, 6:2

Czytaj także:
Psuły na potęgę, a w trzecim secie dały koncert. Wielki turniej Barbory Krejcikovej trwa
Na ten moment Rosja czekała wiele lat. Anastazja Pawluczenkowa zagra o tytuł w Paryżu

Źródło artykułu: