Iga Świątek przetrwała estońską nawałnicę. Wielki powrót i wymarzony rewanż Polki

Getty Images / Adam Pretty / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Adam Pretty / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek zdała pierwszy test na kortach Rolanda Garrosa. Broniąca tytułu Polka stoczyła trudny dwusetowy bój z Anett Kontaveit, z którą wcześniej nie radziła sobie w tourze.

Klasyfikowana na 31. miejscu w rankingu WTA Anett Kontaveit ma patent na Igę Świątek. W 2019 roku pokonała Polkę na kortach twardych w Cincinnati, a w sezonie 2020 zastopowała w IV rundzie wielkoszlemowego Australian Open. Jednak na kortach ziemnych Rolanda Garrosa to nasza tenisistka była faworytką, wszak w październiku sięgnęła tutaj po premierowe wielkoszlemowe mistrzostwo.

Kontaveit wyszła w sobotę na kort Phlippe'a Chartiera z planem. 25-latka zaskoczyła Świątek mocnymi zagraniami. Polska tenisistka potrzebowała czasu, aby złapać swój rytm. Zanim to się stało, straciła serwis już w gemie otwarcia i musiała gonić wynik.

Łatwo nie było, bo Estonka sporo piłek kończyła i rzadko się myliła. W pierwszym miała aż 23 wygrywające uderzenia i 11 pomyłek. Prowadziła nawet 4:2 i Świątek musiała wznieść się na wyżyny, aby odrobić stratę. W ósmym gemie uzyskała break pointa i posłała świetny forhend. Teraz uważnie pilnowała serwisu, a jej rywalka z trudem doprowadziła do rozgrywki tiebreakowej. W nim 20-latka z Raszyna była cierpliwa i zaatakowała tuż przed zmianą stron. Potem uzyskała trzy piłki setowe i wykorzystała drugą okazję.

ZOBACZ WIDEO: Sprawa Naomi Osaki zwróciła uwagę na duży problem. "Mamy prawo mieć opinię na temat, ale..."

Druga odsłona to całkowita dominacja Świątek. Polka utrzymała wysoki poziom i wybierała właściwe rozwiązania taktyczne. Kontaveit ryzykowała, ale zbyt często się myliła. Miała 12 niewymuszonych błędów, a nasza reprezentantka tylko jeden. To właśnie opanowanie okazało się kluczowe. Świątek przełamała już w gemie otwarcia drugiego seta i kontrolowała sytuację na korcie. Wygrywała ważne punkty i nie pozwoliła przeciwniczce powrócić do gry. Estonka trzykrotnie straciła serwis. Po 82 minutach nasza reprezentantka zwyciężyła ostatecznie 7:6(4), 6:0.

Mistrzyni Rolanda Garrosa 2020 wygrała 10. z rzędu mecz bez straty seta na paryskiej mączce. W sobotę miała dwa asy, trzy podwójne błędy, skończyła 21 piłek i miała 12 niewymuszonych błędów. Kontaveit zanotowała aż 31 wygrywających uderzeń i 23 pomyłki. Do tego miała cztery asy i trzy podwójne błędy. Grała agresywnie, bo wiedziała, że tylko w ten sposób może postarać się o korzystny wynik.

Świątek po raz trzeci z rzędu osiągnęła 1/8 finału wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. O miejsce w ćwierćfinale powalczy w poniedziałek ze zdolną Ukrainką Martą Kostiuk, która rozgromiła Rosjankę Warwarę Graczewą 6:1, 6:2. Dla 18-latki IV runda paryskiego turnieju to najlepszy wynik w Wielkim Szlemie.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 34,367 mln euro
sobota, 5 czerwca

III runda gry pojedynczej:

Iga Świątek (Polska, 8) - Anett Kontaveit (Estonia, 30) 7:6(4), 6:0

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także:
Roland Garros: zmierzch Muszkieterów
Kacper Żuk zastopowany w Bielli

Komentarze (12)
tomasz troll
6.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bardzo madry CZLOWIEK 
avatar
Daki100
5.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kocham Igę ! 
avatar
PiastKo
5.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Iga jest na drodze do zwycięstwa ! Trzymam kciuki ! Iga jest silna i może wszystko! 
avatar
collins01
5.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tego mi bylo trzeba!Ostatecznego przekonania ze Iga jest wielką mistrzynią!!! 
avatar
Gregory62
5.06.2021
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Piękna sobota Iga wygrywa siatkarze demolują Rosjan, szkoda Magdy było by za pięknie !!!