W czwartek Międzynarodowa Federacja Tenisowa (ITF) poinformowała, że Ashley Kratzer została ukarana za stosowanie dopingu. W próbce moczu pobranej podczas turnieju w Newport Beach 27 stycznia 2020 roku WADA wykryła GHRP-6, heksapeptyd uwalniający hormon wzrostu.
Władze światowego tenisa ukarały Kratzer czteroletnią dyskwalifikacją. Na poczet kary zaliczono jej już tymczasowy okres zawieszenia, dlatego Amerykanka będzie mogła wrócić na kort po 27 marca 2024 roku. Ponadto odebrano jej wszystkie punkty i nagrody pieniężne wywalczone podczas zawodów w Newport Beach.
21-latka miała prawo do przedstawienia swojej wersji wydarzeń i z niego skorzystała. Tenisistka wyznała, że od wielu miesięcy narzekała na odciski, które pojawiały się na jej stopach. Powstające rany krwawiły, a sytuacji nie poprawiały stosowane przez nią opatrunki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie
Kratzer zeznała, że poznała sposób na ukojenie bólu podczas występu w Chinach w kwietniu 2019 roku. Do Państwa Środka poleciała bez trenera, dlatego poprosiła o pomoc jednego z lokalnych szkoleniowców. Człowiek, którego nazwała Zhang, dostrzegł problem Amerykanki i wręczył jej butelkę z tajemniczym kremem. Nie miała ona opakowania ani etykiety, dlatego nie można było określić, czym tak naprawdę jest ten środek.
Po powrocie do kraju Kratzer regularnie stosowała krem na pojawiające się odciski. Gdy na początku 2020 roku otrzymała pozytywny wynik badania na obecność w organizmie zakazanej substancji, podjęła próbę skontaktowania się z Zhangiem. W ośrodku, który organizował turniej, nie znano jednak takiego człowieka. Pomocy nie udzieliła także Chińska Federacja Tenisowa.
Niezależny Trybunał nie dał wiary tłumaczeniom Kratzer i stąd czteroletnia dyskwalifikacja. Amerykanka była najwyżej notowana na 200. pozycji w rankingu WTA. W 2017 roku wygrała juniorskie mistrzostwa USA i dzięki temu otrzymała dziką kartę do US Open. W Nowym Jorku odpadła jednak już w I rundzie po porażce z Niemką Tatjaną Marią.
Czytaj także:
Są wyniki najnowszych testów Igi Świątek i jej sztabu
Iga Świątek - WSG. Kolejnych rozmów w sporze nie było