Przed 12 miesiącami Dominic Thiem spełnił marzenie i wygrał turniej ATP w Wiedniu. Teraz wraca do stolicy swojej ojczyzny, by bronić tytułu. - Po US Open to mój najważniejszy tytuł w karierze. Prawdopodobnie jeden z tych, który przysporzył mi najwięcej emocji, bo odkąd miałem pięć lat, każdego roku przyjeżdżałem na ten turniej - wspominał podczas konferencji prasowej, cytowany przez atptour.com.
- Wszystko, co mogło przytrafić się w mojej karierze tenisowej, wydarzyło się tutaj - kontynuował. - Najpierw występowałem w kwalifikacjach, potem dostałem dziką kartę do głównej drabinki i po raz pierwszy zostałem rozstawiony. A zdobycie tytułu przed rokiem było spełnieniem marzenia z dzieciństwa.
Dla Austriaka będzie to pierwszy występ w Wiedniu w roli obrońcy tytułu oraz w glorii wielkoszlemowego mistrza. Przed niespełna dwoma miesiącami wygrał US Open. - To nie było łatwe i bardzo się cieszę, że zdobyłem wielkoszlemowy tytuł i zrealizowałem największy cel, jaki miałem w tenisowej karierze. Teraz sprawy stały się łatwiejsze. Stałem się bardziej zrelaksowany i podekscytowany nadchodzącymi wyzwaniami - podkreślił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie
27-latek z Wiener-Neustadt solidnie przygotowywał się do udziału w Erste Bank Open. - Czuję się całkiem dobrze. Po Rolandzie Garrosie byłem wykończony i zrobiłem sobie wolny tydzień. W tym czasie wyznaczyłem cele i oczywiście czekałem na turniej w Wiedniu - powiedział.
Podobnie jak Novak Djoković, faworyt gospodarzy także jest pod wrażeniem drabinki turnieju. - Obsada była mocna, a gdy jeszcze doszedł Novak, który otrzymał dziką kartę, stała się nierealna. Obrona tytułu nie jest nie do osiągnięcia, ale jest misją prawie niemożliwą - ocenił.
Thiem rozpocznie rywalizację w Erste Bank Open 2020 we wtorek. W I rundzie miał zmierzyć się z Keiem Nishikorim, lecz Japończyk wycofał się z turnieju. Wobec tego inauguracyjnym rywalem Austriaka będzie Witalij Saczko, który wszedł do drabinki jako tzw. "szczęśliwy przegrany" z kwalifikacji.
- Rozpoczynanie turnieju jako obrońca tytułu zawsze jest wyjątkowe - stwierdził.
ATP Wiedeń: Karol Drzewiecki i Szymon Walków postraszyli faworytów