Tenis. Zaczepne słowa Gorana Ivanisevicia. Sztab Rafaela Nadala uznał je za nietaktowne

PAP/EPA / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Carlos Moya (z lewej) i Rafael Nadal
PAP/EPA / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Carlos Moya (z lewej) i Rafael Nadal

Goran Ivanisević powiedział, że Rafael Nadal nie ma szans w finale Roland Garros 2020. Sztab Hiszpana na słowa trenera Novaka Djokovicia zareagował dopiero po meczu, spokojnie, ale podkreślając, że komentarz był nietaktowny.

Goran Ivanisević, drugi trener Novaka Djokovicia, był pewny zwycięstwa swojego podopiecznego w finale Roland Garros 2020 z Rafaelem Nadalem. - Nadal nie ma szans w tych warunkach - powiedział przed meczem, nawiązując do faktu, że tegoroczna edycja turnieju w Paryżu była rozgrywana w późniejszym terminie, chłodniejszym klimacie i nowymi piłkami.

Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. To Djoković miał niewiele do powiedzenia na korcie i przegrał niedzielny pojedynek 0:6, 2:6, 5:7.

Przed meczem oraz bezpośrednio po spotkaniu Nadal ani żaden z członków jego sztabu nie odniósł się do słów Ivanisevicia. Zareagowali na nie dopiero kilka dni po finale. I uznali je za nietaktowne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda narciarstwa szaleje na wakeboardzie

- Znam Ivanisevicia i rozumiem, że to rola, jaką miał do odegrania. Jednak nikt ze sztabu Rafy nie powiedziałby czegoś podobnego. Myślę, że jest to coś, co wywiera presję na naszego tenisistę - powiedział na antenie radia Cadena SER Carlos Moya, trener Nadala.

Z kolei Toni Nadal, wujek i były wieloletni szkoleniowiec mistrza Rolanda Garrosa, na zaczepne słowa Ivanisevicia odniósł się w felietonie dla "El Pais". "Ivanisević w swoich wspaniałych przewidywaniach dał do zrozumienia, że jego podopieczny jest w pełni przygotowany taktycznie i mentalnie na ten finał. Rzeczywistość pokazała, że wcale tak nie było. Zaskakuję mnie, że taki mistrz jak Djoković tak często, zwłaszcza w ostatnim czasie, wpada w sekwencję negatywnych gestów i niewerbalnych komunikatów" - napisał.

Co na to Ivanisević? Analizując sytuację na spokojnie, przyznał, że podszedł do sprawy zbyt optymistycznie. - Mogę mówić, co myślę, wierzyłem w mojego podopiecznego i naprawdę sądziłem, że będzie to turniej Novaka. Może byłem zbyt ambitny, mówiąc, że Nadal nie ma szans, ale naprawdę faworyzowałem Novaka - powiedział w rozmowie ze SportKlubem.

- Zawsze łatwo jest się asekurować i powiedzieć "zobaczymy, co się wydarzy" albo "wygra lepszy tego dnia". Ale ja powiedziałem to, co wtedy czułem - dodał chorwacki szkoleniowiec.

Roland Garros: Rafael Nadal wyrównał wielkoszlemowy rekord Rogera Federera. Szwajcar pogratulował Hiszpanowi

Źródło artykułu: