19-letnia Iga Świątek nie zagra w finale gry podwójnej na Roland Garros 2020. Para Świątek-Nicole Melichar przegrała (więcej TUTAJ) w piątkowym półfinale turnieju wielkoszlemowego w Paryżu z duetem Alexa Guarachi (Chile, 14) - Desirae Krawczyk (USA, 14) w trzech setach (6:7(5), 6:1, 4:6).
- W grze deblowej jestem trochę bardziej sfrustrowana, ponieważ czuję, że gram też dla swojego partnera. To dla mnie nowy rodzaj presji, bo nie jestem do tego przyzwyczajona - skomentowała Świątek, cytowana przez twitterowy profil WTA Insider.
Polska tenisistka zapewniła, że dzisiejsza porażka nie będzie miała wpływu na jej postawę w sobotnim finale gry pojedynczej. - W singlu będzie wszystko dobrze. Gra pojedyncza to zupełnie inna historia. Pod względem psychicznym dam radę. Jestem przygotowana do tego, żeby grać swój najlepszy tenis każdego dnia - dodała.
ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek większym talentem niż Agnieszka Radwańska? "Taka dziewczyna trafia się raz na milion"
Świątek znalazła też pozytywne strony długiego meczu w półfinale gry podwójnej. - Myślę, że ten sobotni pojedynek może być naprawdę długi, więc myślę, że dobrze, iż dziś rozegrałam kilka punktów pod presją - podsumowała.
Przeciwniczką Polki w finale tegorocznego French Open będzie Amerykanka Sofia Kenin (w sobotę o godz. 15:00). Transmisje na żywo w Eurosporcie i TVN (kanał dostępny w WP Pilot). Relacja tekstowa na portalu WP SportoweFakty.
Zobacz:
Roland Garros. Iga Świątek bez finału debla. "Widać było niedosyt"