Spacerek Aryny Sabalenki w Indian Wells

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka w czwartej rundzie turnieju rangi WTA 1000 w Indian Wells rozegrała podobny mecz do tego w trzeciej. Białorusinka ograła Sonay Kartal 6:1, 6:2.

Po nieudanych występach na Bliskim Wschodzie Aryna Sabalenka przystąpiła do rywalizacji w turnieju rangi WTA 1000 w Indian Wells. Mimo że w pierwszym meczu nie miała łatwej przeprawy, to w kolejnym straciła już tylko trzy gemy.

W czwartej rundzie zmagań Białorusinka rozegrała bardzo podobny mecz do poprzedniego. Trwał praktycznie tyle samo czasu i również straciła jedynie trzy gemy w starciu z Brytyjką Sonay Kartal, którą przystąpiła do rywalizacji jako "szczęśliwa przegrana". Sabalenka triumfowała 6:1, 6:2 i awansowała do ćwierćfinału.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

Premierowa odsłona tej rywalizacji zaczęła się nietypowo. Sporym zaskoczeniem było to, że Kartal przełamała Sabalenkę na dzień dobry. Szybko jednak okazało się, iż w przypadku Białorusinki był to jedynie wypadek przy pracy.

Powód? Liderka światowego rankingu WTA wygrała... sześć kolejnych gemów z rzędu! Od razu odrobiła stratę, a po kolejnym przełamaniu, kiedy to wykorzystała drugiego break pointa, wyszła na prowadzenie 3:1.

W szóstym gemie Sabalenka przełamała Brytyjkę po raz trzeci w secie. Dzięki temu chwilę później serwowała na zakończenie partii i mimo że Kartal wypracowała break pointa, to Białorusinka najpierw się obroniła, a później postawiła kropkę nad "i".

II set rozpoczął się znakomicie dla faworytki tej potyczki, która od razu przełamała rywalkę, a do tego utrzymała podanie, wychodząc na 2:0. W piątym gemie Sabalenka wypracowała kolejne break pointy i znów była skuteczna.

W efekcie prowadziła już 4:1, a po chwili zrobiło się 5:1. Kartal do końca spotkania jeszcze raz utrzymała podanie, by następnie zdobyć tylko jeden punkt w gemie serwisowym swojej przeciwniczki.

O miejsce w półfinale Sabalenka powalczy z Rosjanką Ludmiłą Samsonową. Tenisistka rozstawiona z numerem 24. awansowała po tym, jak ograła turniejową "czwórkę" Włoszkę polskiego pochodzenia Jasmine Paolini 6:0, 6:4.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,963 mln dolarów
środa, 12 marca

IV runda gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (1) - Sonay Kartal (Wielka Brytania, LL) 6:1, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (9)
avatar
rm1950
4 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Pokaz siły ? To chyba ironia ? Przeciwniczka S.Kartal to 83 zawodniczka WTA !!! Gdyby wygrała podobnie z np Muchową 15 zawodniczką to można by pisąc o jakiejś sile. Wyjąca Aryna ma w turnieju I Czytaj całość
avatar
Janusz Stopa
4 h temu
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
a świontek nie awasnuje !!!! 
avatar
fannovaka
4 h temu
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Coś za łatwe te przeciwniczki jej sie trafiaja 
avatar
jurasg
5 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co tu komentować, zdecydowana przewaga Aryny. Niepokojąca jest tylko mowa ciała Aryny, wygląda i zachowuje sie tak jakby była znudzona tenisem. 
avatar
CIEKAWSKI GEORGE
5 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Samalenka chopie, dlaczego ci tak podnósł ciśnienie mały Marian ? 
Zgłoś nielegalne treści