Tegoroczny Roland Garros obfituje w wiele zaskoczeń. Jednym z największych jest Nadia Podoroska. Argentynka, 131. tenisistka świata, sensacyjnie dotarła już do półfinału. W 1/4 finału pokonała 6:2, 6:4 faworyzowaną Elinę Switoliną, piątą zawodniczkę rankingu WTA.
- Byłam podekscytowana, że występuje w ćwierćfinale turnieju, który od zawsze oglądałam w telewizji, ale od momentu wejścia na kort koncentrowałam się na swojej taktyce. Kiedy wygrałam, poczułam mieszankę satysfakcji i radości - mówiła po zwycięstwie nad Ukrainką, cytowana przez rolandgarros.com.
Podoroska została pierwszą kwalifikantką, która dotarła do półfinału Rolanda Garrosa. Choć w Paryżu rozegrała już osiem meczów, zapewniła, że nie czuje zmęczenia. - Czuję się zupełnie świeża. Nie odczuwam żadnego bólu ani problemów z ciałem. Jestem w świetnej formie.
ZOBACZ WIDEO Roland Garros. Iga Świątek bez słabych punktów? "Chce przejmować inicjatywę i dominować na korcie"
Argentynka podkreśliła, że w Paryżu zbiera owoce pracy, jaką wykonała w czasie zawieszenia rozgrywek. - Przez te wszystkie miesiące, kiedy nie było turniejów, dużo trenowałam serwis, forhend i bekhend. Ale to, co poprawiłam najbardziej, to moja mentalność.
Zapytana, czy musi się szczypać, aby przekonać się, że awans do półfinału nie jest snem, odparła: - Nie, nie chcę się budzić.
O finał, w czwartek o godz. 15:00, Podoroska zmierzy się z Igą Świątek. - Cieszę się, że awansowałam do półfinału. Teraz czeka mnie bardzo trudny mecz. Oczywiście, będę na niego gotowa - powiedziała.
Transmisja z meczu Igi Świątek z Nadią Podoroską w czwartek od 15:00 w TVN, który możesz oglądać na platformie WP Pilot. Spotkanie będzie dostępne TUTAJ.