Choć od dyskwalifikacji Novaka Djokovicia z US Open 2020 minęło już kilkanaście dni, sprawa wciąż jest komentowana. Przypomnijmy, że Serb został wykluczony z udziału w nowojorskim turnieju po tym, jak podczas meczu IV rundy z Pablo Carreno trafił piłką arbiter liniową.
- Gdy usłyszałem krzyk tej kobiety, od razu wiedziałem, że to oznacza "do widzenia" - wspominał wydarzenia z Nowego Jorku Goran Ivanisević, szkoleniowiec Djokovicia, w wywiadzie dla Sport Klubu. - Nie widziałem tej sytuacji na żywo, ale 3877 razy obejrzałem nagranie. Jedynym błędem Novaka było to, że nie spojrzał za siebie, gdy uderzał piłkę.
Obserwatorzy rozgrywek i byli tenisiści ocenili, że dyskwalifikacja Djokovicia była słuszna. Również rywale Serba z touru podkreślali, iż sędziowie podjęli decyzję zgodną z regulaminem. Tymczasem Chorwat ma inne zdanie. Uważa, że jego podopieczny został potraktowany niesprawiedliwie.
ZOBACZ WIDEO: US Open. Wojciech Fibak o dyskwalifikacji Novaka Djokovicia: To mogą być historyczne konsekwencje dla tenisa
- Przepisy mówią, że w takiej sytuacji dostajesz ostrzeżenie albo dyskwalifikację, co moim zdaniem jest głupie. Nie jestem obiektywny, ale nie sądzę, że Novak powinien był zostać zdyskwalifikowany. Powinien był dostać karny gem i kontynuować mecz od drugiego seta - zawyrokował.
- Nie jestem zwolennikiem karania dyskwalifikacją. Jeśli zrzucisz sędziego z krzesła, to ok. Ale, jeśli nie miałeś zamiaru... Takie są przepisy, ale uważam, że w związku z obecną sytuacją, koronawirusem i wszystkim innym, nie powinni byli go zdyskwalifikować - mówił.
Dla Ivanisevicia US Open 2020 był koszmarnym turniejem. - Kiedy tu przyjechaliśmy, wiedząc o tych wszystkich restrykcjach, miałem głowie różne scenariusze. Że ktoś w naszym sztabie będzie zakażony i wykluczą Novaka z turnieju, że będzie kontuzjowany, a nawet, że przegra. Ale czegoś takiego nie byłbym w stanie wyśnić - powiedział.
Chorwacki szkoleniowiec wyraził przekonanie, że ten incydent wzmocni jego podopiecznego. - Novak jest urodzonym zwycięzcą i wyjdzie z tego silniejszy. Jeśli wygra Rolanda Garrosa, a uważam, że jest w stanie, zostanie to zapomniane. Przykro mi jednak z tego powodu, bo wielu ludzi, jakby czekało na to, że Novak coś zrobi. Cały świat widział, iż nie miał zamiaru. To był przypadek - dodał.
Novak Djoković skomentował dyskwalifikację z US Open: Przepisy są jasne. Akceptuję to