Tenis. Gael Monfils wraca po pół roku i "potrzebuje meczów". Mówił też o dyskwalifikacji Novaka Djokovicia i US Open

PAP/EPA / ALI HAIDER / Na zdjęciu: Gael Monfils
PAP/EPA / ALI HAIDER / Na zdjęciu: Gael Monfils

- Nie mam żadnego punktu odniesienia, dlatego potrzebuję meczów - powiedział Gael Monfils przed powrotem do gry po półrocznej przerwie. Francuz mówił też, dlaczego nie wystąpił w US Open i co sądzi o dyskwalifikacji Novaka Djokovicia w Nowym Jorku.

Obok Rafaela Nadala Gael Monfils jest kolejną czołową postacią męskich rozgrywek w tym tygodniu w turnieju w Rzymie powracającą do rywalizacji po ponad półrocznej przerwie. Francuz - podobnie jak Hiszpan - w okresie zawieszenia głównego cyklu spowodowanego pandemią koronawirusa nie brał udziału w imprezach pokazowych oraz zrezygnował z występu w US Open.

- W US Open nie zagrałem z wielu powodów - mówił w wywiadzie dla "L'Equipe". - Tak zdecydowaliśmy z moim sztabem. Występy na twardej nawierzchni są trudne. Postanowiliśmy się bardziej skoncentrować na sezonie gry na mączce.

Monfils, aktualnie dziewiąty tenisista świata, nie zagrał w Nowym Jorku, ale śledził doniesienia z turnieju. Zapytany, co sądzi o dyskwalifikacji Novaka Djokovicia, odpowiedział: - Przykro mi z powodu Novaka. Naprawdę bardzo go cenię. Jednak sędziowie zastosowali się do regulaminu i trudno to kwestionować.

ZOBACZ WIDEO: US Open. Wojciech Fibak o dyskwalifikacji Novaka Djokovicia: To mogą być historyczne konsekwencje dla tenisa

Występ w Internazionali BNL d'Italia będzie dla Francuza pierwszym turniejowym startem od ostatniego tygodnia lutego, gdy dotarł do półfinału imprezy w Dubaju. - Czuję się bardzo dobrze. Przez ostatnie miesiące ciężko trenowałem. Fajnie jest wznowić rywalizację w turniejach. Łapiesz rytm, pojawia się zmęczenie. Nie mam żadnego punktu odniesienia, dlatego mam poczucie, że potrzebuję meczów.

Paryżanin kocha interakcję z publicznością. Uwielbia popisywać się efektownymi zagraniami i słuchać oklasków kibiców. Tyle że impreza w Rzymie odbywa się bez udziału fanów. - Pusty stadion to uderzająca rzecz - przyznał. - Dlatego nie wiem, czego się spodziewać. Ale staram się skoncentrować się na tym, co jest najważniejsze. A jest to gra w tenisa.

W czwartek nie wcześniej niż o godz. 19:00 Monfils zmierzy się z Dominikiem Koepferem. Będzie to jego pierwszy mecz od 28 lutego, gdy w półfinale w Dubaju nie wykorzystał trzech meczboli i przegrał 6:2, 6:7(8), 1:6 z Djokoviciem.

"Spanierowany" Dominic Thiem wrócił do kraju. Jest przekonany, że triumf w US Open go nie zmieni

Komentarze (3)
avatar
kosiarz.trawnikow
17.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fedredaktorzy zapytani, co sądzą o dyskwalifikacji Novaka Djokovicia, odpowiedzieli: - Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że Djoković został zdyskwalifikowany. Bardzo liczymy na jego kolejne wyklucze Czytaj całość
avatar
Fanka Rożera
17.09.2020
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
avatar
Fanka Rożera
17.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Marcinku, dziś zapłacę ci jeszcze za 3 wpisy, abyś porządnie szczuł na Djokovicia. Czwarty wpis zapłacę za szczucie na jego rodzinę po starej stawce. Ty jak sędzia, wydajesz wyroki.