Magdalena Fręch (WTA 173) po raz szósty w tym roku bierze udział w eliminacjach do głównego cyklu. Jedynie w Lyonie udało się jej je przejść. Polce nie powiodło się w Australian Open, Dubaju, Dosze i Palermo. W Pradze poradziła sobie z pierwszą rywalką. Potrzebuje jeszcze dwóch zwycięstw, aby awansować do głównej drabinki.
W sobotę Fręch odrodziła się ze stanu 2:6, 0:2 i pokonała 2:6, 6:3, 6:1 Irinę Barę (WTA 159). W trwającym godzinę i 59 minut meczu Polka wykorzystała siedem z 12 break pointów. Zdobyła o 11 punktów więcej od Rumunki. Było to ich drugie starcie. W 2017 roku w półfinale turnieju ITF w Bastad wygrała Bara 6:1, 6:2.
W ubiegłym tygodniu Fręch została pokonana przez Kaję Juvan w I rundzie eliminacji w Palermo. W niedzielę Polka ponownie zagra ze Słowenką, która została rozstawiona z numerem siódmym.
Jeśli Fręch awansuje do decydującej rundy, na pewno nie spotka się w niej z Oceane Dodin. Rozstawiona z numerem czwartym Francuzka przegrała z Łesią Curenko. Lepsza ze starcia Fręch z Juvan w poniedziałek zmierzy się z Ukrainką albo Czeszką Barborą Palicovą.
J&T Banka Prague Open, Praga (Czechy)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 225,5 tys. dolarów
sobota, 8 sierpnia
I runda eliminacji gry pojedynczej:
Magdalena Fręch (Polska) - Irina Bara (Rumunia) 2:6, 6:3, 6:1
Zobacz także:
Magda Linette przygotowuje się do wznowienia sezonu w Lexington. Polka rozegrała kilka sparingów
Simona Halep wznowi sezon w Pradze. Występ w US Open pod dużym znakiem zapytania
ZOBACZ WIDEO: Tenis. Lotos PZT Polish Tour. Paweł Ciaś: Plan? Przygotować się fizycznie