Tenis. Koronawirus. Tommy Haas o kulisach odwołania turnieju w Indian Wells i szansach na rozegranie US Open

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Tommy Haas
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Tommy Haas

- To był cholernie trudny okres - mówił Tommy Haas, dyrektor turnieju w Indian Wells, który z powodu pandemii koronawirusa został odwołany dwa dni przed startem. Powiedział także o szansach rozegrania wielkoszlemowego US Open.

Turniej w Indian Wells był pierwszym, który nie odbył się z powodu pandemii koronawirusa. Miał rozpocząć się 11 marca, lecz dwa dni wcześniej został odwołany. - Byliśmy dobrze poinformowani i doradzali nam świetni specjaliści. To był cholernie trudny okres - wspominał Tommy Haas, dyrektor imprezy, w rozmowie z "Tennis Magazine".

- Już kilka przed dni przed startem rozważaliśmy odwołanie turnieju - kontynuował. - Kiedy zobaczyliśmy, że sytuacja jest coraz gorsza, podjęliśmy tę decyzję, aby nie narażać tenisistów i pracowników turnieju. BNP Paribas Open to wielkie dwutygodniowe wydarzenie. Każdego dnia podczas turnieju na obiekcie przebywa około 40 tys. osób. Na początku nie wiedzieliśmy, czy postąpiliśmy właściwie. Ale po kilku dniach byliśmy już przekonani, że tak. Najważniejsze było bezpieczeństwo i zdrowie

Rozgrywki tenisowe są zawieszone od marca. Mogą zostać wznowione w sierpniu, bo Amerykańska Federacja Tenisa (USTA) mocno naciska na przeprowadzenie US Open w planowym terminie (31 sierpnia - 13 września).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nietypowy trening strongmana. Pływał pod prąd w domowym basenie

- Koronawirus bardzo mocno uderzył w Nowy Jork. Według mnie szanse na rozegranie US Open wynoszą 50 na 50. Należy pamiętać, że obiekty turniejowe zostały zamienione w tymczasowy szpital, więc konieczna jest dezynfekcja. Jeśli turniej się odbędzie, z pewnością będzie rozgrywany bez udziału publiczności - powiedział Niemiec.

Haas zaprzeczył medialnym informacjom, że USTA rozważało przeniesienie US Open z Nowego Jorku do Indian Wells. - To plotki. Nikt z USTA się nie z nami nie kontaktował. Gdyby pojawiła się taka możliwość, bylibyśmy gotowi. Problemem byłoby jednak zachowanie terminu. W sierpniu w Indian Wells jest bardzo gorąco, a w listopadzie nie wiadomo, czy telewizja byłaby w stanie relacjonować turniej tak, jak zwykle. Pozostaje też pytanie, czy tenisiści chcieliby wrócić do Indian Wells.

42-latek z Hamburga odniósł się też do opinii, że należy zakończyć sezon 2020. - Słyszałem, że niektórzy tenisiści twierdzą, że należy anulować sezon i wrócić z tenisem w przyszłym roku. Dla tych z czołowej "30" nie byłoby to problemem, bo bardzo dużo zarobili, ale gracze z pomiędzy 150 a 500 miejsca w rankingu zastanawiają się, kiedy otrzymają jakąkolwiek wypłatę - powiedział.

US Open z obniżoną pulą nagród. Tenisiści chcą więcej pieniędzy

Komentarze (0)