Rozprzestrzeniający się po świecie koronawirus sparaliżował tenisowy tour. Z powodu pandemii COVID-19 wszelkie rozgrywki międzynarodowe są zawieszone co najmniej do 13 lipca. Pojawiły się już doniesienia, że przerwa zostanie przedłużona. Nie można także wykluczyć, że w 2020 roku nie będzie już zawodowego grania, czego obawia się m.in. Rafael Nadal.
Choć do rozpoczęcia Australian Open 2021 pozostało jeszcze osiem miesięcy, to organizatorzy wielkoszlemowego turnieju w Melbourne uważnie monitorują sytuację na świecie. Dyrektor zawodów Craig Tiley i jego zespół są przygotowani na cztery scenariusze. Teraz wszystko zależy od czasu i rozwoju sytuacji.
- Najgorszym scenariuszem jest odwołanie Australian Open 2021 - powiedział dziennikarzom z Australijskiej Agencji Prasowej. - Obecnie najlepszym scenariuszem jest rozegranie turnieju z tenisistami, których możemy sprowadzić zgodnie z zasadami kwarantanny, ale z udziałem wyłącznie australijskich kibiców - dodał.
W Australii jest blisko 7 tys. przypadków zakażania koronawirusem, z czego 97 osób zmarło. Na świecie na COVID-19 zachorowało ponad 3,7 mln ludzi, a życie straciło 259 tys.
Czytaj także:
Boris Becker zwolennikiem fuzji ATP i WTA
Danił Miedwiediew wspomniał najgorszą porażkę w karierze
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy