Donna Vekić (WTA 24) w trakcie pandemii koronawirusa przebywa w domu w swoim mieście Osijek. Próbuje się przyzwyczaić do sytuacji, że nie może podróżować po świecie. - Nie spędziłam tak dużo czasu w domu, odkąd miałam dziesięć lat. Sytuacja jest dziwna. Staram się jak najlepiej wykorzystać ten okres i być z rodziną - cytuje Chorwatkę portal ubitennis.net.
- Utrzymuję formę i dużo biegam, aby być gotowa, gdy sezon zostanie wznowiony. Myślę, że będę zdolna przebiec maraton. Muszę dostosować się do tej sytuacji. Uczę się języka francuskiego i spędzam czas na oglądaniu filmów i seriali telewizyjnych. Dużo gotuję - kontynuowała Chorwatka.
Vekić może teraz robić to, na co jej brakuje czasu, gdy jest ciągle poza domem. - Tęsknię za turniejami i adrenaliną. Przerwa jest szokiem dla mnie i mojego zespołu. Pozostaję w kontakcie z trenerem Zlatko Novkoviciem i stworzyłam Whatsapp z moimi koleżankami, Marią Sakkari i Ajlą Tomljanović. Wszyscy jesteśmy w tej samej sytuacji. Nie możemy normalnie trenować w domu - mówiła.
ZOBACZ WIDEO: Nasz dziennikarz na pierwszym froncie walki z koronawirusem. "To staje się rutyną"
W Wimbledonie 2018 Vekić po raz pierwszy doszła do IV rundy wielkoszlemowego turnieju. - Wimbledon to moja ulubiona impreza. Wiedzieliśmy, że może zostać odwołany, ale było nam smutno. Nie zaakceptowałam jeszcze myśli, że w tym roku się nie odbędzie, ale sytuacja wszędzie jest taka sama, nie tylko w świecie sportu - stwierdziła Chorwatka.
- To będzie dziwne uczucie, gdy wrócę na Wimbledon i inne turnieje w 2021 roku, gdy kryzys się skończy. Tęsknię za grą na trawie. Liczę na to, że sezon 2020 zostanie wznowiony, ale mam świadomość, że powrót na kort tenisowy może być niemożliwy. Turniejów nie będzie, dopóki nie zostaną zniesione ograniczenia związane z podróżowaniem - dodała.
W 2019 roku Vekić doszła do IV rundy Rolanda Garrosa, a w US Open zanotowała pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał. Chorwatka w swoim dorobku ma dwa singlowe tytuły WTA (Kuala Lumpur 2014, Nottingham 2017). Najwyżej w rankingu była notowana na 19. miejscu.
Zobacz także:
Mandy Minella o łączeniu macierzyństwa z tenisem. "Wiele zawodniczek udowadnia, że jest to możliwe"
Cori Gauff myślała o rocznej przerwie. "Chciałam po prostu żyć. Teraz zaakceptowałam to, kim jestem"