Alexander Zverev w bardzo słabym stylu rozpoczął występy w sezonie 2020. Na otwarcie rozgrywek przegrał wszystkie trzy mecze w ATP Cup i narzekał na swoją dyspozycję. Jednak w następnym turnieju, Australian Open, zaprezentował się zaskakująco dobrze. Pokonał m.in. Andrieja Rublowa oraz Stana Wawrinkę i doszedł do pierwszego w karierze wielkoszlemowego półfinału.
Zverev stwierdził, że sukces na kortach Melbourne Park zawdzięczał żmudnym treningom, jakie odbył przed rozpoczęciem turnieju, oraz zmianie nastawienia. Jednak Boris Becker, który podczas ATP Cup był kapitanem reprezentacji Niemiec, uważa, że sam znacząco przyczynił się do wielkoszlemowego przełomu młodszego rodaka.
- Podczas zimowej przerwy Alex nie trenował wystarczająco dużo i na ATP Cup przyjechał nieprzygotowany - mówił Becker podczas spotkania z mediami w Berlinie, cytowany przez ubitennis.net. - Ale w Brisbane odbyliśmy poważną rozmowę i on wziął sobie do serca moje słowa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Urszula Radwańska zakończyła wakacje. Wypoczywała w Tajlandii
- W Melbourne zrobił wielki krok do przodu - kontynuował. - Doszedł do wielkoszlemowego półfinału, chociaż miał za sobą trudne tygodnie. Cieszę się, że odniósł taki sukces. To potwierdzenie, że należy do ścisłej czołówki. Ale konkurencja nie śpi i Alex wciąż musi udowadniać, że jest wśród najlepszych.
Niemiec pozytywnie zapatruje się na najbliższą przyszłość rodaka. - Następne turnieje będą odbywać się na kortach twardych w Ameryce Północnej. Myślę, że dobrze w nich zagra i zdobędzie wiele punktów - ocenił Becker.
Czytaj także: "Challenge" na mączce, czyli wyczekiwany i rewolucyjny krok w dobrą stronę