Po triumfie w zawodach ITF o puli nagród 25 tys. dolarów w Bendigo Magdalena Fręch (WTA 186) nie poszła za ciosem w eliminacjach do Australian Open 2020. Łodzianka w I rundzie wylosowała delikatnie grającą Mayo Hibi (WTA 168), jednak nie była w stanie pokonać Japonki i pozostać w rywalizacji o główną drabinkę.
W pierwszym secie Polka dała się przełamać w trzecim i siódmym gemie. W drugiej partii również przegrywała ze stratą breaka, ale po żmudnej walce podniosła się i odwróciła losy tej części pojedynku. Przełamanie w 10. gemie sprawiło, że nasza tenisistka wyrównała stan spotkania na po 1 w setach.
Panie nie dokończyły meczu w środę z powodu opadów deszczu. Zeszły z kortu przy wyniku 1:0 dla Fręch. Po wznowieniu gry w czwartek Polka straciła serwis na 1:2, ale potem wygrała dwa gemy z rzędu. Gdy wydawało się, że opanowała sytuację, zaczęła popełniać proste błędy. Hibi zdobyła kluczowego breaka w siódmym gemie i do końca utrzymała prowadzenie.
Japonka wygrała po dwóch godzinach i 37 minutach 6:2, 4:6, 6:4. Statystycy naliczyli w tym czasie Polce 44 kończące uderzenia i aż 59 błędów własnych. Jej rywalka była bardziej cierpliwa. Skończyła 27 piłek, a pomyliła się 25 razy. Dzięki zwycięstwu nad Fręch zagra w II rundzie kwalifikacji turnieju w Melbourne ze zdolną Kanadyjką Leylah Fernandez.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71 mln dolarów australijskich
środa-czwartek, 15-16 stycznia
I runda eliminacji gry pojedynczej kobiet:
Mayo Hibi (Japonia) - Magdalena Fręch (Polska) 6:2, 4:6, 6:4
Zobacz także:
Roger Federer odpowiedział Grecie Thunberg
Serena Williams pomaga poszkodowanym przez pożary
ZOBACZ WIDEO Marcelina Zawadzka w Africa Eco Race. Występ Miss Polonii ma szczytny cel