W ćwierćfinale turnieju WTA w Miami Iga Świątek niespodziewanie przegrała z 19-letnią Alexandrą Ealą z Filipin 2:6, 5:7. Była to pierwsza od czterech lat porażka Polki z zawodniczką spoza czołowej "setki" rankingu WTA (więcej TUTAJ>>).
W trakcie spotkania Świątek otrzymywała sporo podpowiedzi ze strony swojego sztabu. Nie tylko od trenera Wima Fissette'a, ale także od trenera przygotowania fizycznego Macieja Ryszczuka.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
- Wszystko jest w nogach - mówił Fissette, wskazując na problemy z pracą nóg tenisistki. Wtórował mu Ryszczuk ("Nogi aktywne!"). Świątek w pewnym momencie odpowiedziała im: "Próbuję". Nie pomogły jednak ani jej próby, ani kolejne podpowiedzi Belga i Polaka.
Po sensacyjnej porażce Świątek udzieliła wywiadu Pauli Kani-Choduń z Canal Plus Sport. Rozmowa zostanie wyemitowana w czwartek o godz. 19:00, ale już teraz rąbka tajemnicy uchylił Bartosz Ignacik, komentator stacji.
- Nie lubię dostawać wskazówek z boxu punkt po punkcie - musimy tę sytuację przeanalizować… - powiedziała Iga Świątek.
Wiceliderka światowego rankingu publicznie skrytykowała zachowanie członków swojego sztabu. To spore zaskoczenie, gdyż wcześniej powstrzymywała się od takich komentarzy.
"Widzę u niego bardzo dobre podejście, wizję, a dodatkowym atutem jest jego ogromne doświadczenie na najwyższym poziomie w tenisie" - napisała Świątek 17 października 2024 r., przedstawiając Wima Fissette'a jako nowego trenera (zastąpił on Tomasza Wiktorowskiego).
Belg współpracował z wieloma topowymi zawodniczkami - m.in. Kim Clijsters, Andżeliką Kerber, Naomi Osaką czy Qinwen Zheng. Jednak pod jego wodzą Świątek nie wygrała na razie żadnego turnieju. W Australian Open, a także na turniejach w Dosze i Indian Wells docierała do półfinału. W Dubaju i w Miami odpadała w ćwierćfinale.