Spotkanie Magdaleny Fręch (WTA 173) z Anną Blinkową (WTA 123) zapowiadało się interesująco i takie w istocie było. Wydarzenia na korcie zmieniały się jak w kalejdoskopie. Obie panie miały swoje szanse na rozstrzygnięcie meczu i ostatecznie uczyniła to Rosjanka, która w sobotę powalczy o finał z Amerykanką Christiną McHale (WTA 119).
Już w pierwszym secie doszło do kilku zwrotów akcji. Fręch straciła serwis w trzecim gemie, ale natychmiast odrobiła stratę. Potem Blinkowa zaatakowała przy stanie po 4 i z łatwością zdobyła kluczowe przełamanie. Partię otwarcia zwieńczyła wynikiem 6:4. W drugiej uzyskała breaka w siódmym gemie, lecz nie poszła za ciosem i nie skończyła spotkania.
21-latka z Łodzi odrobiła stratę przełamania i co najważniejsze błyskawicznie zwieńczyła drugiego seta w 10. gemie. Potem Polka miała ogromną przewagę w decydującej odsłonie, lecz prowadzenie 5:1 nie zagwarantowało jej zwycięstwa. Fręch dwukrotnie straciła serwis, a przy stanie 5:4 była o dwie piłki od wygranej. Blinkowa wygrała jednak podanie, by po kilku minutach dołożyć kolejnego breaka. Rosjanka tym razem nie zmarnowała okazji i po dwóch godzinach i 35 minutach walki zwyciężyła ostatecznie 6:4, 4:6, 7:5.
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz: Kiedy słuchałem Włodzimierza Szaranowicza, miałem łzy w oczach
Fręch nie awansowała do półfinału zawodów Empire Slovak Open 2019 i wyjedzie z Trnawy z dorobkiem 25 punktów. W poniedziałek łodzianka awansuje o około 10 miejsc w rankingu WTA. Polka zagra w przyszłym tygodniu w eliminacjach do wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2019. W zeszłym roku przeszła przez kwalifikacje i wygrała mecz w głównej drabince paryskiej imprezy, dlatego ma do obrony 110 punktów.
Empire Slovak Open, Trnawa (Słowacja)
ITF Women's Circuit, kort ziemny, pula nagród 100 tys. dolarów
piątek, 17 maja
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Anna Blinkowa (Rosja) - Magdalena Fręch (Polska) 6:4, 4:6, 7:5
Zobacz także:
Iga Świątek z najlepszym zagraniem kwietnia
Poznań Open bez Huberta Hurkacza i Kamila Majchrzaka