W marcu Bianca Andreescu w wielkim stylu sięgnęła po tytuł w Indian Wells, ale sukces okupiła problemami zdrowotnymi. Kanadyjka doznała kontuzji barku i mimo bólu zdecydowała się jeszcze na start w Miami Open. Organizm zbuntował się w meczu IV rundy z Anett Kontaveit, gdy 18-latka zeszła z kortu przy stanie 1:6, 0:2.
Andreescu zapowiedziała, że zrobi sobie przerwę od tenisa. Chciała wrócić na Puchar Federacji, ale uraz okazał się poważniejszy i wymagał dłuższego odpoczynku. Teraz reprezentantka Kraju Klonowego Liścia wznowiła treningi. Nie wystąpi w turnieju w Madrycie i mało prawdopodobny jest także jej start w Rzymie. 23. rakieta świata ma być jednak gotowa na Rolanda Garrosa 2019.
- To była długa przerwa, dlatego musimy podejść do tego powoli i mądrze. Mamy nadzieję, że w ciągu najbliższych tygodni uda się nam przygotować formę Bianki, aby mogła zaprezentować się w Paryżu - powiedział kanadyjskim dziennikarzom Sylvain Bruneau. W celu poprawienia formy Andreescu poleci w najbliższym czasie do Manacor, gdzie będzie trenować w akademii Rafaela Nadala. Być może przed startem w Paryżu zdecyduje się zagrać w zawodach w Norymberdze lub Strasburgu.
Zobacz także:
Praga: Barbora Strycova rozbiła Katerinę Siniakovą
Rabat: Elise Mertens nie obroni tytułu
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Mecz w Gdańsku obnażył polską piłkę. "Nikt nie powinien dolewać oliwy do ognia"