W czwartek (13.02) przed pierwszym meczem 1/16 finału Ligi Konferencji FK TSC Backa Topola - Jagiellonia Białystok (relacja TUTAJ) obserwatorzy na stadionie byli świadkami wymiany uprzejmości między sympatykami obu klubów.
Jak relacjonował w serwisie X dziennikarz Kuba Seweryn z portalu Sport.pl, fani "Jagi" zaintonowali "Ria, ria, Hungaria" (patriotyczny, węgierski okrzyk, oznaczający: "Wielkie Wielkie Węgry"), na co serbscy kibice odpowiedzieli skandowaniem: "Polska, Polska!".
Spotkanie odbyło się na obiekcie w Serbii, jednak TSC Arena w Backiej Topoli ma silne węgierskie wpływy. Jak zauważył Seweryn, stadion został wybudowany przez Węgrów, drużyna gospodarzy występuje w koszulkach z logo MOL (węgierskiego koncernu naftowego), a program meczowy dostępny jest w trzech językach: serbskim, węgierskim i angielskim.
ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego
Dziennikarz zamieścił na portalu społecznościowym nagranie z trybun z sytuacją, którą opisał. Na filmie (patrz poniżej) słychać okrzyki kibiców.
- TSC ma wsparcie węgierskiego rządu. Ten zbudował im bardzo ładny nowy stadion z 4500 miejscami, a dzięki nim mają też świetny ośrodek treningowy. Jeśli jednak chodzi o inne wydatki to są już zależni od siebie, a ich roczny budżet to około 6-7 milionów euro - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty dziennikarz Dejan Stanković z portalu mozzartsport.com (więcej TUTAJ).
Backa Topola leży w autonomicznej Wojwodinie i ponad połowa mieszkańców to etniczni Węgrzy, których sport chętnie finansuje premier tego kraju, Viktor Orban.