Elina Switolina i Dajana Jastremska pierwotnie dogadały się z Ukraińskim Związkiem Tenisowym na występ w Pucharze Federacji. Teraz jednak do akcji wkroczył ich agent Stefan Gurow, który zaproponował wyższe stawki za ich grę w kadrze. Krajowa federacja odrzuciła tę propozycję i tym samym nasze wschodnie sąsiadki przyjadą do Zielonej Góry mocno osłabione.
Nie jest tajemnicą, że tenisiści otrzymują za grę w kadrze odpowiednie wynagrodzenie. Teraz Ukraiński Związek Tenisowy wyraził żal, że prowadząca Switolinę i Jastremską agencja TOP Five Management zażądała większej kwoty dla aktualnej siódmej i 47. rakiety świata. Federacja przypomniała, że podczas występów w Pucharze Federacji czy Pucharze Davisa na pierwszy plan wysuwają się pobudki patriotyczne, a nie finansowe.
Zobacz także: Ranking WTA: Świątek w górę, spadek Linette i Fręch. Osaka zadebiutowała na pozycji liderki
Kapitan Michaił Filima zabierze zatem do Zielonej Góry cztery zawodniczki: Łesię Curenko, Katerynę Kozłową, Martę Kostiuk i Nadię Kiczenok. Ukrainki zagrają w grupie B z Estonkami, Bułgarkami i Szwedkami. Z kolei w grupie A wystąpią Polki, Dunki i faworyzowane Rosjanki. O miejsce w kwietniowym barażu o Grupę Światową II powalczą ze sobą 9 lutego (sobota) tylko dwie najlepsze ekipy fazy grupowej (6-8 lutego).
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Manchester City rozbił Burnley. Obywatele grają dalej [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]