- Z bólem serca muszę ogłosić, że wycofuję się z tegorocznego Wimbledonu. W ciągu ostatnich 10 dni poczyniłem progres na treningach i podczas meczów, ale po długiej naradzie ze sztabem postanowiliśmy, że jest jeszcze za wcześnie na rozgrywanie spotkań w formule do trzech wygranych setów. Zrobiliśmy wszystko, abym był gotowy na czas - napisał Andy Murray.
Brytyjczyk stracił 11 miesięcy z powodu kontuzji biodra. Teraz poinformował, że nie weźmie udziału w Wimbledonie, przez co straci 360 punktów za ubiegłoroczny ćwierćfinał i spadnie z zajmowanej obecnie 156. pozycji w rankingu ATP. 16 lipca 2018 roku będzie miał na koncie tylko 20 punktów, za zwycięstwo nad Stanem Wawrinką w I rundzie turnieju ATP World Tour 250 w Eastbourne.
- Już w poniedziałek rozpocznę treningi na kortach twardych i będę kontynuował rehabilitację. Nie mogę się doczekać występów w USA. Dziękuję za wyrazy wsparcia i jestem podekscytowany, że w końcu wróciłem po tak długiej przerwie - dodał trzykrotny mistrz wielkoszlemowy, który wygrał Wimbledon w 2013 i 2016 roku.
Miejsce Murraya w głównej drabince Wimbledonu 2018 zajmie "szczęśliwy przegrany" z eliminacji, Jason Jung. Przeciwnikiem Tajwańczyka będzie we wtorek Francuz Benoit Paire.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Rosja nie ustrzegła się błędów przy organizacji. "Kibice nie mieli szans, żeby znaleźć nocleg"