Biało-czerwone starcie w drugiej rundzie turnieju WTA rangi 1000 w Dosze. Taką gratkę we wtorek otrzymali polscy kibice. 28. zawodniczka rankingu Magdalena Fręch zmierzyła się z notowaną o osiem lokat niżej Magdą Linette.
Obie tenisistki rozegrały trzysetowe starcia w pierwszej rundzie. Fręch wygrała z Beatriz Haddad Maią, a Linette z Weroniką Kudermietową. Nasze reprezentantki zmierzyły się m.in. o możliwość pojedynku z Martą Kostiuk, która w dwóch setach pokonała Coco Gauff.
Rywalizacja toczyła się pomiędzy tenisistkami, których bilans dotychczasowych starć wynosił 1:1. W 2022 roku wygrała łodzianka, dwa lata później - podczas finału turnieju WTA 250 w Pradze - poznanianka.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Dużo lepiej we wtorkowe spotkanie weszła podopieczna Andrzeja Kobierskiego. Od początku grała agresywnie, dzięki czemu zbudowała przewagę na korcie. To dało jej przełamanie, które następnie potwierdziła wygraniem gema serwisowego.
Linette była bardzo nierówna i niepewna na początku meczu. Oddała inicjatywę rywalce. Ponadto zupełnie nie pomagał jej serwis. Miała duże problemy z trafieniem pierwszego podania.
Od stanu 3:0 obraz gry nieco się zmienił. Fręch wycofała się do defensywy. Była mniej aktywna, a rywalka z tego skorzystała - wygrała dwa gemy z rzędu. Linette jednak wciąż nie potrafiła odnaleźć równej gry, przeplatała niezłe zagrania słabszymi. Na plus mogła zapisać coraz lepszy serwis.
Kolejne gemy wygrywały podające. Po triumf w secie przy stanie 5:4 serwowała Magdalena Fręch, ale została przełamana.
Magda Linette weszła na zdecydowanie wyższy poziom i to ona zaczęła dominować na korcie. Zawodniczka z Poznania wyglądała w tym fragmencie meczu bardzo przekonująco. Grała znacznie bardziej ofensywnie i ostatecznie wygrała premierową partię.
Bardziej doświadczona z zawodniczek kontynuowała naprawdę dobrą grę i rozpoczęła drugiego seta od prowadzenia 2:0. Od tego momentu nastąpił jednak kolejny zwrot akcji - a przynajmniej tak mogło się wydawać po fragmencie skutecznej gry Fręch do stanu 2:2, 40-0.
Linette obroniła jednak serię break pointów w świetnym stylu i utrzymała podanie. Kolejne gemy pewnie padały łupem serwujących. Obie tenisistki prezentowały wysoki poziom, obie próbowały grać ofensywnie.
Decydujący moment nadszedł w jedenastym gemie. Fręch była w nim solidniejsza i zdobyła kluczowe przełamanie. Następnie utrzymała serwis i doprowadziła do decydującej partii.
Początek trzeciego seta należał do serwujących. Przez pierwsze pięć gemów returnujące wywalczyły łącznie trzy punkty. Obie tenisistki pilnowały własnych podań. Grały też ostrożnie, pasywnie.
Przed pierwszymi szansami na przełamanie stanęła Magda Linette. 33-latka wykorzystała drugą z nich i objęła prowadzenie 4:2. Rywalka z Łodzi jednak błyskawicznie odpowiedziała bardzo dobrymi akcjami i odrobiła straty.
Końcówka seta jak i całego meczu należała do Linette, która odniosła triumf po bardzo zaciętym starciu. To właśnie ona zmierzy się w urodziny z Martą Kostiuk.
Qatar TotalEnergies Open, Doha (Katar)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 3,664 mln dolarów
wtorek, 11 lutego
II runda gry pojedynczej:
Magda Linette (Polska) - Magdalena Fręch (Polska) 7:5, 5:7, 6:4