Marin Cilić nie zdobył ani jednego punktu w dwóch pierwszych spotkaniach tegorocznej edycji Finałów ATP World Tour w Londynie, mimo prowadzenia 3:1 w trzecim secie zarówno w starciu z Alexandrem Zverevem, jak i Jackiem Sockiem.
- To, co się wydarzyło, jest frustrujące - powiedział Cilić. - W obu poprzednich spotkaniach wypracowałem sobie w trzecim secie przewagę, ale niestety nie potrafiłem jej wykorzystać. Jestem rozczarowany. Takie sytuacje są jednak częścią sportu. Przygotowując się do kolejnego pojedynku, będę chciał wszystko sobie poukładać, odświeżyć i znów zagrać dobrze.
Chorwat po raz trzeci w karierze wystąpił w zawodach kończących sezon i ponownie nie zdołał wyjść z grupy (bilans 1-7). Jedyne zwycięstwo odniósł rok temu w starciu z Keiem Nishikorim. W czwartek będzie chciał uniknąć sytuacji z 2014 roku, kiedy przegrał wszystkie mecze. Na jego drodze stanie Roger Federer.
- Różnicy można się doszukiwać w niewykorzystanych szansach. W starciach z czołowymi zawodnikami to są pojedyncze piłki. Postaram się być bardziej uparty. Nie tylko w kolejnym spotkaniu, ale i w przyszłym roku - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny debiut Polaka w IO. "Traciłem świadomość i nie wiedziałem, gdzie jestem"