Helene Pelletier dla radia 98,5 FM przyznała, że powód zakończenia przez byłego lidera rankingu ATP sezonu może być inny niż problemy zdrowotne. - Powiem o tym, co słychać za kulisami. Z pewnością jest to przewlekły problem, boli go ręka, ale są też tacy, którzy uważają, że Serb mógł zostać złapany na dopingu - powiedziała była kanadyjska tenisistka, a obecnie telewizyjna ekspertka.
Novak Djoković z powodu kontuzji łokcia wycofał się ze startów w amerykańskich turniejach i przedwcześnie zakończył sezon. Jak dowiedział się magazyn "Hello!", 12-krotny mistrz wielkoszlemowy szybko wziął sprawy w swoje ręce. - Jeszcze w poniedziałek Novak był na wakacjach, ale błyskawicznie skonsultował się z prawnikami. Skontaktowaliśmy się również z ATP i na tej podstawie ocenimy, co zrobimy dalej - powiedział rzecznik utytułowanego tenisisty.
- Aż do teraz Novak jeszcze się nie sądził z mediami, mimo iż wielokrotnie publikowano fałszywe informacje na jego temat. Tenisiści rzadko mówią o swoich kontuzjach, dlatego często otwiera się furtka do licznych spekulacji - dodał przedstawiciel Serba.
Sprawa Djokovicia przypomina oskarżenia rzucone przez byłą francuską minister sportu i zdrowia Roselyn Bachelot wobec Rafaela Nadala. Uważała ona, że w zawodowym tenisie istnieje "prawo ciszy". Polega ono na tym, że jeżeli tenisista z czołówki zostanie przyłapany na stosowaniu dopingu, sprawa utrzymywana jest w tajemnicy, a zawodnik ogłasza, że doznał kontuzji i na kilka miesięcy znika z rozgrywek. W 2016 roku Nadal podał Bachelot do sądu.
ZOBACZ WIDEO Malwina Kopron: Nasz sekret zdradzę, jak rzucę 78 metrów (WIDEO)