Australian Open: Nick Kyrgios znów rozczarował. Marin Cilić odprawiony przez Daniela Evansa

PAP/EPA / JULIAN SMITH
PAP/EPA / JULIAN SMITH

Nick Kyrgos nie wykorzystał prowadzenia 2-0 w setach oraz piłki meczowej w pojedynku z Andreasem Seppim i przegrał w II rundzie Australian Open 2017. Na tym samym etapie zakończył występ w Melbourne pogromca Jerzego Janowicza, Marin Cilić.

Nick Kyrgios to człowiek-zagadka. Nigdy nie wiadomo, czego się po nim spodziewać na korcie. Środowy pojedynek z Andreasem Seppim rozpoczął znakomicie. Prowadził 2-0 w setach i wówczas po prostu stanął. W trzecim partii Australijczyk bez walki oddał serwis w dziewiątym gemie. W kolejnej szybko stracił podanie i stało się jasne, że bez piątego seta się nie obejdzie.

I nagle znów mogło się wydawać, że Kyrgios odżył. Tylko rywal nie pozwolił mu skończyć spotkania. W ósmym gemie piątej odsłony Seppi oddalił trzy break pointy. W 11. gemie przełamał, lecz faworyt gospodarzy szybko odrobił stratę. Decydujący okazał się 16. gem, w którym tenisista z Canberry miał meczbola, jednak Włoch popisał się niesamowitym uderzeniem.

Kyrgios po tym ciosie już się nie podniósł. Jeszcze przed zmianą stron przegrał serwis, po czyn Seppi zakończył cały pojedynek wynikiem 1:6, 6:7(1), 6:4, 6:2, 10:8. Rozstawiony z 14. numerem Australijczyk odpadł ze swojego ulubionego turnieju już w II rundzie i musi poważnie zastanowić się nad sobą. Przyznał, że od dwóch miesięcy pracuje z psychologiem i taki specjalista z pewnością jest mu teraz potrzebny.

Przed Seppim otworzyła się szansa na dobry wynik w Wielkim Szlemie. Jego rywalem w III rundzie będzie bowiem Steve Darcis, który w środę zwyciężył Argentyńczyka Diego Schwartzmana 6:3, 6:3, 2:6, 6:4. Belgijski "Rekin" dopiero po raz drugi  w karierze wygrał dwa z rzędu mecze w jednej imprezie wielkoszlemowej. Seppi natomiast dwukrotnie meldował się już w 1/8 finału Australian Open, ale nigdy nie wykonał kolejnego kroku.

W środę zawiódł również Marin Cilić. Rozstawiony z siódmym numerem Chorwat, który w I rundzie pokonał Jerzego Janowicza, musiał uznać wyższość Daniela Evansa. Brytyjczyk nie bez podstaw cieszył się na pojedynek z triumfatorem US Open 2014. Pokonał Chorwata 3:6, 7:5, 6:3, 6:3, dzięki czemu odniósł drugie w obecnym sezonie zwycięstwo nad zawodnikiem z Top 10. W Sydney odprawił Dominika Thiema, teraz upolował Cilicia.

Zwycięzca imprezy w Auckland, Jack Sock, kontynuuje dobrą passę. W środę oznaczony 23. numerem Amerykanin pokonał Rosjanina Karena Chaczanowa 6:3, 6:4, 6:4 i w piątek skrzyżuje rakiety z Francuzem Jo-Wilfriedem Tsongą. Do III rundy zakwalifikował się także rozstawiony z "29" Serb Viktor Troicki, który po pięciosetowym boju okazał się lepszy od doświadczonego Włocha Paolo Lorenziego.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród w singlu mężczyzn 15 mln dolarów australijskich
środa, 18 stycznia

II runda gry pojedynczej:

Jack Sock (USA, 23) - Karen Chaczanow (Rosja) 6:3, 6:4, 6:4
Viktor Troicki (Serbia, 29) - Paolo Lorenzi (Włochy) 6:3, 1:6, 7:6(3), 3:6, 6:3
Daniel Evans (Wielka Brytania) - Marin Cilić (Chorwacja, 7) 3:6, 7:5, 6:3, 6:3
Andreas Seppi (Włochy) - Nick Kyrgios (Australia, 14) 1:6, 6:7(1), 6:4, 6:2, 10:8
Steve Darcis (Belgia) - Diego Schwartzman (Argentyna) 6:3, 6:3, 2:6, 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

ZOBACZ WIDEO Maja Włoszczowska: wrzeszczałam z bólu wniebogłosy, wiedziałam, że to koniec

Komentarze (136)
avatar
Sharapov
18.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
taaa Evans dałby się ograć Janowiczowi jasne jasne, przeciwnie to Janowicz dostałby bęcki 
avatar
basher
18.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Cilićdał się ograć Evansowi- Jerzemu zabrakło spokoju w meczu z Marinem. Dana by ograł bez problemu :((( 
avatar
Sharapov
18.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Krygios to kortowy pajac a Domański z Synówką tak się rozpływali nad nim że ho ho! dobrze ze Seppi dał mu lańsko szkoda ze nie oglądalem do konca tego. A z kolei Evans zadziwia! odprawił Cilica Czytaj całość
avatar
marzami
18.01.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Kyrgios tak jak jest bardzo utalentowany, tak samo bardzo niestabilny emocjonalnie......ma jakiś problem ze sobą.... to oczywiste.
Z jakiegoś powodu może być głęboko nieszczęśliwy z tym swoim
Czytaj całość
avatar
LoveDelpo
18.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szkoda porażki Nicka. :/ Liczyłem, że daleko zajdzie.